Wytrzymałam cały okres postu - 40 dni, a nawet dłużej. Jadłam z rozsądkiem, od czasu do czasu. I co? Nie panuję nad tym. Znowu. Pora przyprowadzić się do porządku. Miesiąc, czyli począwszy od jutra, 4 pełne tygodnie. 28 dni.
Ktoś ze mną?
Wytrzymałam cały okres postu - 40 dni, a nawet dłużej. Jadłam z rozsądkiem, od czasu do czasu. I co? Nie panuję nad tym. Znowu. Pora przyprowadzić się do porządku. Miesiąc, czyli począwszy od jutra, 4 pełne tygodnie. 28 dni.
Ktoś ze mną?
atasinn
21 lipca 2014, 12:01powodzenia !
Ann94
20 lipca 2014, 20:57Przyłączam się do wyzwania! Powodzenia. :))