Wracam na drogę do szczupłego Ja. Może o bikini w lecie 2014 mogę zapomnieć, ale na pewno jest szansa przejść przez tę słoneczną porę roku w lepszej formie niż teraz.
Waga na pasku jest odrobinę nieaktualna i w sumie wszystko mi jedno, bo i tak ważyć będę się max raz na miesiąc. Jak zejdę poniżej 70 to napiszę, a tymczasem zajmijmy się czymś prostszym i ważniejszym: minimalnie co dwa dni będę pisać tu choć króciutkiego posta. Jeśli nie napiszę albo zacznę smęcić: znaczy, że potrzebuję motywacyjnych kopów w tyłek - tu liczę na Was.
Zamierzam jeść z umiarem, zdrowo i codziennie choć trochę ćwiczyć. Generalnie zaczęłam od wczoraj, więc stało się...
Pierwszy deadline wyznaczam na piątek 18-tego lipca.
Oznacza to...
Podróż w 80 dni dookoła sylwetki!
CELE:
1. Nie złamać postanowień o codziennych ćwiczeniach i umiarze.
2. Osiągnąć wagę <70kg. Ostatnio spadki bywały małe, nie chcę przesadzić z celem.
No to zaczynam - kto ze mną?
zoekinsella
29 kwietnia 2014, 20:48Ja z Tobą!!!;) mój cel to 12 mniej!! Damy radę Kochana;))) Od dzisiaj koniec z lenistwem, ćwiczymy, jemy mądrze bez słodkości!! ;))) Buźki i trzymam kciuki;)
CzekoladowaSilje
29 kwietnia 2014, 07:26Ja ja! Powodzenia kochana! ;D