Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop


Oczywiście jak zwykle problemy z urlopem... mój szwagier dostał wtedy kiedy nie powinien. Spróbujemy coś poprzesuwać, ale coś mi wygląda na to, że ze wspólnych wakacji nici.
Wczorajsze menu:
Fittness nestle z mlekiem
0,5kg truskawek z łyżeczką cukru plus 3 łyżki jogurtu
Kanapka swojego chlebka plus wiejski lekki serek
Łyżka rosołu z makaronem, trzy łyżki kaszy, jeden klopsik, sosik.
Kilka biszkoptów, garść rodzynek
cienka kromka z twarożkiem

Razem : ok. 1273 kcal licząc Vitaliuszem.


i godzina pilates. W sobotę idę na trzygodzinne warsztaty pilatesu, żeby nauczyć się jak prawidłowo ćwiczyć. Nie jest to taka prosta sprawa, a po co chodzić i tracić czas na ćwiczenia jak nie umiem ich dobrze wykonać.

Dzisiejsze menu:
Sniadanie: mleko z musli
II śniadanie: coca-cola 108 kcal plus kromka swojego chleba z pieczonym mięsem
Obiad: uzupełnię
19.00 dentysta
w domu będę ok 20... trudno określić co wtedy zjem :)

926 +108 bez kolacji 1034 kcal. Na kolację pozostaje 216 i będzie 1250 razem :)
)


Milego dzionka :))
  • sprezyna77

    sprezyna77

    16 czerwca 2009, 19:06

    skrupulatność zapisów ;) no i ten pilates... chyba się przyjrzę co to takiego. nawet fajnie poczuć jak cos boli tu i tam, wiemy że wysiłek nie poszedł na marne!!! powodzenia, będe czasem się inspirować.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.