Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzień diety


Tak do końca to chyba mi się nie uda jeść tak jak w diecie, ale trzymam się kalorii :)) Zamienię trochę kolejność posiłków, ze względu na to, że obiad w pracy jest raczej trudny.

Menu:
I Śniadanie: 3 łyżki musli z maślanką - 243 kcal
II śniadanie: dwie chrupkie kromki 50, jogurt naturalny z ziarnami 157, jabłko 70
Przekąska: nestle fitness z maślanką 120 + 134
Obiad w domu: mięso z piersi kurczaka, warzywa 300
Kolacja: 2 kromki z twarogiem chudym 140 kcal


Razem: ok 1214 kcal
  • kasperito

    kasperito

    9 kwietnia 2009, 00:17

    Hej:) Ja staram się trzymac godzin posiłku tzn. jeść co 3-4 godz. bardzo to reguluje. Ja po tygodniu diety, zauważylam że sam zegar biologiczny się ustawił i gdy czuje głodek, patrze na zegarek i własnie mija 3 h od statniego posiłku. Staram się jeść co dyktuje dieta, lecz jakies modyfikacje mi zawsze wyjdą. A to dołożę rzodkiewke do chlebka z twarogiem, lub liść sałaty. Obiady też modyfikuje, np zamiast kaszy jaglanej to gryczaną. Oceniam czy o podobnej kalorycznści te zamienniki, jeśli nie to modyfikuje by nie było za dużo. Jesli gdzieś sie połakomie, to staram się wyrównac np czegoś zjeść mniej przy nastepnym podejściu. Jedno wiem po tygodniu, że podliczanie kalorii bardzo ułatwia utrzymanie rygorów. Po za tym proponowane dania są naprawdę duże, nie jestem w całości stanie ich zjeść. Podsumowanie jest takie , że zjadam mniej dziennie niż było w diecie. Raz skusiłam sie na 3 ciasteczka to bilans dnia był większy.By takiego "grzechu" nie popełnić i nie zjeśc szarlotki w niedziele, gdy moje chłopaki jedli, ja obliczałam ile to ciacho ma kalorii. Okazało się że kawałek to ok. 250 kcal i jak ręką odjął podziałało i teraz nie kusi! Patrz te na słupki bilansowe tzn ile zjadłaś w cigu dnia białk, tłuszcu, węglowaodanów. Ma przeważać białkowy tam jest wpań a wpań wspomaga odchudzanie, białko tworzy mięśnie, więcej mięśni tym więcej kalorii spalisz.Trochę się wcześniej naczytałam. I teraz staram się by słupek białkowy był najwyższy. Zobaczymy jakie będą tego efekty. Trzymam kciuki za Twoje dietkowanie:). Będzie dobrze!

  • stokrotka1975

    stokrotka1975

    8 kwietnia 2009, 14:37

    Bardzo dziękuję za radę na pewno z niej skorzystam. Masz rację nie dam się już sprowokować mężowi. On pewnie wie, że jego uwagi (szczególnie te przy innych ludziach)bardzo mnie dotykają i sprawia mu to satysfakcję jak się denerwuję. Gratuluję takiego sukcesu. 10 kg to naprawdę wielkie osiągnięcie!!! Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.