Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowe wyzwanie


Idzie lato, zaczęłam się ruszac, ale widzę, że bez diety jednocześnie moja waga nie spada - przeciwnie - idzie w górę. Mąż pociesza mnie, ze to pewnie od biegania.. ale ja wiem swoje. Już zawsze będę musiała się pilnowac - niczym alkoholik :(( Jestem teraz chora, więc okazji do podjadania muszę szczególnie unikac. Narazie mi się udaje. Wczoraj zjadłam
Rano: kawałek ciemnej bułki z masłem
II śniadanie: dwie chrupkie z twarożkiem, zielonym ogórkiem i czosnkiem
Obiad: rosół z łyżką makaronu, trochę gotowanego mięsa, kiszony ogórek
Deser: fantazja z płatkami
Kolacja: surówka z marchwi, selera, jabłka i oliwy.

Dziś:
Śniadanie: trzy chrupkie z twarożkiem, z zielonym ogórkiem i czosnkiem
II  sniadanie: 1/2 kiełbaski suchej ugotowanej cienkiej (10 cm), kromeczka chrupkiego, pół czerwonej papryki, pół pomarańczy
Obiad: fasolka szparagowa zielona, zupa jarzynowa, gotowana pierś z kurczaka
Przekąska : jabłka
Kolacja: śledzie z cebulką


Trzymajcie kciuki, żeby chociaż te niekomfortowe 4 kg mi zleciało... ten brzuszek mi tak wystaje i plecy mam z tyłu troszkę za bardzo pofałdowane.

Pozdrawiem i życze wytrwałości.
A.
  • Inia1984

    Inia1984

    30 marca 2009, 22:32

    wiesz co mnnie motywuje? to, ze to tak naprawde chyba jedyne miejsce gdzie wybieram sie bez swoich dwoch urwisow;) wtedy czlowiek ucieknie wszedzie nawet na silownie:) a tak powaznie to lubie tam chodzic i to bardzo. moze to jakis typ uzaleznienia? pozdrawiam i zachecam, jesli masz mozliwosc:)

  • sunriseEv

    sunriseEv

    30 marca 2009, 14:24

    gratujacje!! pieknie już schudłaś ;-)) trzymam kciuki za dalsze sukcesy!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.