Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: dzień 25 - wracam do akcji :P
23 września 2013
waga skoczyła o jakieś 1,2 kg.Wymiary za to są w porządku. Więc myślę, że jak wznowię walkę, to i waga spadnie. Zatem czas na zdrowe śniadanko
Swoją drogą było mi niedobrze i brzuch mnie strasznie bolał po tym jedzeniu u Kuzynów. Mimo tego niestety nadal nie odrzuca mnie od pizzy czy słodyczy... masz ci los.
Oj, po tym co zjadłaś w weekend to faktycznie trzeba się brać ostro za siebie! Ale takie chwilowe grzeszki są dobre, bo mi np pokazują jak bardzo jestem głupia, że napcham się tego wszystkiego tyle a potem cierpię... :D
lenka148
23 września 2013, 17:45Oj, po tym co zjadłaś w weekend to faktycznie trzeba się brać ostro za siebie! Ale takie chwilowe grzeszki są dobre, bo mi np pokazują jak bardzo jestem głupia, że napcham się tego wszystkiego tyle a potem cierpię... :D