Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 85 Z 90 czyli udany desant normandzki


było wspaniale, ale jak zwykle.. za krótko. Znaczy nie zrealizowaliśmy planu w 100%. Nie szkodzi, wrócimy. 

Najważniejsze punkty zaliczone:

1. nocleg na plaży :D

to było tutaj, ale na trawiastej półce, bo na tych kamieniach nie było zbyt wygodnie ;)

2. normandzkie miasteczka. Śliczne - np. Lyons la foret (foto)

3. inne pocztówkowe widoki (zobaczcie ten domek, po prostu bajka)

4. Wspaniale świeże owoce morza

Polecam Normandię. Może uda mi się tam kiedyś wrócić i zachwycić obrazkami, które tym razem mnie ominęły.

A waga? myślę, że nie przesadziłam. Ale diety nie bardzo pilnowałam. Dzisiaj trening, a kolejna chwila prawdy już w czwartek rano (mysli)

  • vita69

    vita69

    6 lipca 2019, 10:05

    nie wiem czy kiedys tam pojadę:) brakło by mi życia chyba na wszystkie miejsca które chciala bym zobaczyć, ale dziekuję że Ty mnie tam zabrałaś:))))) takich świezych owoców morza to bym spróbowała:) ostatnio jadłam podobne w Wiedniu, ale tam musieli je jakos przywieźc więc super świeże nie były :D

    • Nelawa

      Nelawa

      6 lipca 2019, 11:36

      A faktycznie, pamiętam że masz tam mamę. Mam to samo - tyle miejsc, że życie za krótkie. Ale robię co mogę :)

  • hanka10

    hanka10

    2 lipca 2019, 20:17

    Przy świetnych wyjazdach zawsze jest za krótko :) zdjęcia przepiękne !

    • Nelawa

      Nelawa

      3 lipca 2019, 08:59

      Dziękuję. Ale nie tak piękne jak na żywo. Dobre i to, na długie zimowe wieczory :)

  • RADUGA

    RADUGA

    2 lipca 2019, 13:35

    Pięknie! Wagą nie ma co się przejmować, najważniejsze wspomnienia i przeżycia! Ale i tak życzę powodzenia w czwartek ;)

    • Nelawa

      Nelawa

      3 lipca 2019, 08:57

      też mam takie podejście. ale co by jej szkodziło, jakby troche spadła? ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.