a taka byłam nastawiona.. a było tak: umówiliśmy się z fachowcem od szaf na wymiar na pomiar i projekt zabudowy wnęk w mieszkaniu mojego k. Chłopaki umówili się telefonicznie na 17. Gnaliśmy z pracy przez zakorkowaną Warszawę ze średnią prędkością 18 km/godz (27 km przebyliśmy w 1 godz 30 min ) pojechaliśmy jeszcze do domu, bo nie mieliśmy kluczy. Gościu miał zadzwonić jak będzie na miejscu. żebyśmy go wpuścili. Mój k. dzwoni do gościa o 17.15 i grzecznie, że bylismy umówieni na 17, a Pan na to, że była mowa między 17 a 18 i on na 18 będzie. Pomiędzy mieszkaniami jest ok 7 minut samochodem, więc wróciliśmy i zaczęłam robić obiad. Wszystko gotowe, ale i tak nie zdążymy zjeść bo do 18 zostało 10 minut. Wracamy do tamtego mieszkania i czekamy.. 15 po.. i nic.. 20 po.. i nic.. o wpół do siódmej, mój k. stracił cierpliwość.. jestem głodny, wracamy do domu na obiad.. pan "fachowiec" zadzwonił o godzinie 18.48 i zapytał o adres, bo on nie wie gdzie ma jechać (adres dostał przy pierwszym umawianiu).. mój k. zacisnął zęby i grzecznie panu podziękował za współpracę.. Obiad był o 19. O 19.30 wsiadłam na rower stacjonarny i pokręciłam ok. 45 minut. Cały trening trwałby ponad dwa razy dłużej..
Jak tacy ludzie funkcjonują na rynku?? widziałam parę jego produktów - naprawdę dobrze zrobione. Ale prawdziwy fachowiec, to nie tylko dobry produkt. Liczy się również profesjonalne traktowanie klienta - słowność, punktualność itd. Ja rozumiem, że każdemu może coś wyskoczyć, ale żyjemy w czasach telefonów komórkowych. Szanujmy swój czas. Doskonale wiedział, że tam nie mieszkamy i też musimy dojechać. Nienawidzę jak ktoś się spóźnia, ja też staram się nie spóźniać, jeśli to ode mnie zależy. Lekceważenie i brak szacunku dla czekającej osoby. Dobra. Wystarczy tego marudzenia. ufff..
Trudno.. a jutro rano spotkanie ze szklanym okienkiem.. okienko prawdę Ci powie