Baby to sa jakieś dziwne. wczoraj 76,8 - dzisiaj 76 i zero.. tak podejrzewałam i dlatego się dzisiaj zważyłam. wczoraj byłam pełna wody po wielogodzinnym siedzeniu w samochodzie. czyli nie jest tak źle. no ale dobrze, też nie jest - minęło pięć tygodni, a mnie ubyło raptem 2,3 kg. SŁABO
ale nie mam zamiaru odpuszczać. naprawdę się napaliłam na tę zmianę rozmiaru. no i zapowiedziałam mojemu k., że ja mu jeszcze pokażę. i ten czynnik chyba najbardziej działa jutro mam co prawda wyjazdowe urodziny przyjaciółki.. i do tego mocno okrągłe.. ale będę się oszczędzać.. taki mam plan
długo się zastanawiałam nad prezentem.. to nie są proste sprawy.. teraz wszyscy wszystko mają i kupować kolejne szkło lub inny nietrafiony kosmetyk, to nie jest dobry pomysł.. wiem po sobie.. i wymyśliłam voucher do pobliskiego spa Yasumi.. wybrałam z cennika najdroższy zabieg na twarz, szyję i dekolt. do tego dołączają jakieś próbki kosmetyków i ręczniczek do twarzy. voucher ważny 3 miesiące.. ja byłabym zadowolona.. zawsze, jak kupuję prezent myślę, czy ja bym się ucieszyła z czegoś takiego.. nie lubię kupować na zasadzie, byle mieć z głowy.. myślicie, że sprawię jej przyjemność?