nie będę rozpisywać się co u mnie, bo za dużo się nie zmieniło. ale w kwestii diety...
stanęłam przed chwilą na wagę i nie mogłam uwierzyć, stawałam 3 razy.... myślałam, że się waga zepsuła. 64 kg! szok po prostu. jeden mały cel osiągnięty, ale walczę dalej, idę w kierunku 59!!!! będę walczyć cały czas, przez święta również.
wesołych świąt kochane.
czarnaOwca2014
30 grudnia 2014, 12:12Oo widzę duże zmiany :) Ja dałam ciała ale od dziś znowu się za siebie biorę:P Gratuluję samozaparcia :)
fokaloka
26 grudnia 2014, 18:00Coraz bliżej 59! :)
Caffettiera
25 grudnia 2014, 15:00ahh no to super ! Oby tak dalej ;)