30 dzień walki z kilogramami a ja mam depresje. te wszystkie problemy i zmartwienia złączyły się w całość, powstał jeden wielki kamień, a ja jestem pod tym ciężarem i nie mogę się podnieść!! chciałabym brać garściami każdy dzień, wstawać z uśmiechem i obtaczać się pozytywnymi myślami. jak na razie wygląda to zupełnie inaczej, zasypiam z płaczem, wstaje przygnębiona, cały dzień jakoś przetrzymam, nie dając po sobie niczego poznać i tak w kółko... uczelnia dom uczelnia dom dieta. mam dość.
po za tym z dietą okey.