Cześć!
No, więc postanowiłam, że schudnę, hmmm... z tym zawsze różnie mi wychodziło. Zaczynałam i nie kończyłam i tak w kółko. Tym razem biorę się za to porządnie i mam nadzieję, że uda mi się osiągnąć swój wymarzony cel, czyli 54 kg. Daje sobie czas. Wiem, że czasami trzeba czekać na efekty, ale gdyby waga chociaż trochę się ruszyła w dobrą stronę... byłabym ogromnie szczęśliwa. Mam 170 cm wzrostu i ważę 68 kg. Niestety. Jak patrzę na niektóre dziewczyny w szkole to aż się załamuję. Moją najgorszą zmorą są śniadania. Nie jem rano, bo jakoś nie mam czasu i jeśli miałabym wybierać na co przeznaczyć te dodatkowe 5 min to po prostu pospałabym dłużej. Jestem strasznym leniem. Naprawdę!! Ciągle bym spała, ale to może przez to, że mam niedokrwistość wrodzoną (anemie). Mimo to jak bardzo się postaram to wiem, że mogę osiągnąć wyznaczony cel. Zupełnie inaczej jest z odchudzaniem. Tak wiem, wiem mam dopiero 15 lat to niezdrowo i w ogóle, ale ja nie chcę jakiejś mega drastycznej zmiany. Poza tym każdy kto choć raz wstydził się swojego ciała wie co czuję gdy, np. nadchodzi lato, a ja nie mogę założyć sukienki lub krótkich spodenek jak moje rówieśniczki czy każda inna kobieta. To bywa naprawdę frustrujące. Chcę tylko zacząć ćwiczyć i zdrowiej się odżywiać. Mam nadzieję, że w te wakacje będę mogła nareszcie wyjść do ludzi nie wstydząc się. Jak patrzę na Was, jak sobie świetnie radzicie, to wiem, że mi też może się to udać. MOJE POSTANOWIENIA:
* Pić przynajmniej ok. 2 l wody dziennie,
* Zacząć jeść śniadania,
* Ćwiczyć 1 godz. dziennie na steperze,
* Nie jeść słodyczy,
* Nie słodzić herbaty,
* Chodzić na 30-40 min spacery,
* Przestrzegać diety,
* Ćwiczyć,
* No i... na razie to chyba tyle :P
zdemotywowanaa
1 lutego 2014, 17:51No postanowienia gotowe teraz aby działać :) Ja też nie jadłam śniadań a jak zjadłam to wymiotowałam i tak na okrągło. A śniadania zaczełam jeść gdy kończyłam kolacje o 18 a nie o 22 jak to było gdy nie byłam na diecie, Od 18 godziny do rana troche czasu wiec wstałam mega głodna i tak zaczełam jeść śniadania. Moze u Ciebie też zadziała bo śniadanie to najwazniejszy posiłek dnia Kochana :) Zycze Ci dużo powodzenia i wytrwałości! Dasz rade na pewno :) Trzymam kciuki!
Ishita17
1 lutego 2014, 15:28w sumie to ja to bym nawet chciała ważyc 68 kg :D powodzenia ;*