Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szkolne pokusy


Na śniadanie zjadłam granole z mlekiem kokosowym oraz tosta z avocado i papryką. Zajęcia miałam od 9-15. W porze lunchu z koleżankami wybraliśmy sie na jedzenie do pubu, zamówiły sobie burgery z frytkami, ale sie nie martwcie- ja nie zamówiłam nic. Miałam zjeść makaron z warzywami i kurczakiem które przyrządziłam rano ale chyba coś sie zepsuło wiec zjadłam dopiero o 3 (frytki ze słodkiego ziemniaka i burrito z warzywami).  Wiec to chyba na tyle jeśli chodzi o jedzenie, najwyżej zjem sobie jogurt na kolacje jeśli zgłodnieje. 

Po wczorajszym filmiku z ćwiczeniami mam straszne zakwasy. Nie wiem jak sobie dzisiaj poradzę ale nawet jeśli nie będzie to tak intensywne co wczoraj, to lepsze to niż nic, prawda? 

  • angelisia69

    angelisia69

    1 listopada 2016, 14:28

    frytki batatowe uwielbiam ;-) ale za malutko jesz,zeby cie nie ciagnelo przez to do shitowego zarcia.Pozdrawiam

    • nataliawasilewska97

      nataliawasilewska97

      1 listopada 2016, 15:27

      Nie pomyslalabym ze jem mało tak naprawdę ale dziękuje. Jak ma sie zajęcia to ciężko jest o jakąs przerwę żeby zjeść, wiec moge dopiero coś zrobić jak kończę wiec jest to bardziej sniadanie rano a potem obiado kolacja

    • angelisia69

      angelisia69

      1 listopada 2016, 16:00

      a moze orzeszki do chrupania?Zdrowe zrodlo tluszczy ktore sa nam potrzebne ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.