Zmieniłam zdanie! MYLĘ się bojąc się tego co przyniesie jutro...
Na jutro czeka się z niecierpliwością (nie zaniedbując oczywiście dzisiaj).. Nie ważne. Jutro ma być już z założenia czymś POZYTYWNYM, a nie jakąś zmorą, z którą trzeba się zmierzyć.. Nie ma czegoś takiego ;) Przecież to jest życie... Należy o nie zabiegać, a nie lękać się tego co ma nastąpić.. To tak jakbym powiedziała, że boje się przyszłości.. W każdym z nas drzemie lęk przed tym, ale to wypływa z naszej natury.. I o ile lęk naturalny jest dobry, bo nas dyscyplinuje np. do nauki itp. o tyle lęk przed "wypadkami losu" może być w skrajnościach podciągany pod fobię.. ;) Nie, u mnie się to do tej pory, aż tak bardzo nie objawiało.. Tylko dopiero teraz zaczynam pojmować gdzie popełniam błędy wysuwając te wszystkie konkluzje.. Poza tym wracamy do punktu wyjścia, a mianowicie:liczy się optymizm... Jeśli myśl przewodnia będzie pozytywna to wszystko co od niej będzie pochodziło (czyny itd) też takie będą.. Jeśli pierwotna koncepcja [czegoś] pomimo szczytnych celów będzie miała w sobie coś z pesymizmu, cała konstrukcja- [oparta właśnie na niej] zawali się... Nie zrozumcie mnie źle- nie wnikam w naszą podświadomość- niech to pozostanie tajemnicą :) Chodzi o takie podstawowe schematy, do których dotarłam... I tak na prawdę o odwieczne prawidła, o których czytacie na innych pamiętnikach.. ;) Jednak musiałam roztrząsać- znacie mnie
Dzisiaj przekraczam swoje możliwości ;) 55 minut z Jillian i 40min SKALPEL i wiecie co? Teraz czuję niedosyt! Mogłabym cały czas ćwiczyć... chociaż przy skalpelu popłynęły mi łzy ;D Taki ból uwielbiam.. <3 ale masochistką nie jestem, jakby co ;) Zresztą wiecie.. Kocham ten wysiłek... MMmmm <3 Bywajcie, moje MIŁE <3
aleksface
15 maja 2014, 19:04Masz ta sile ! :D
aska5527
15 maja 2014, 16:01Szalejesz ;D Ale pozytywnie, więc jest pięknie ; )
Kreskoowka
15 maja 2014, 13:59pozytwnie oszlałaś :O
streaker
15 maja 2014, 09:16Jeju kochana widze ze niezle dajesz czadu haha ! :) uwazaj tylko na swoje zdrowie!
Lovelly
14 maja 2014, 20:32optymistycznie musi być! :) super poszalałaś z ćwiczeniami! oby tak dalej kochana :*
BedeWalczycDoKonca
14 maja 2014, 20:14Masz rację, optymizm powinien nam towarzyszyć w każdej sytuacji. ;) :*