Witajcie moje drogie!
Upłynęło właśnie 20 dni od kiedy jestem na poście. Spadek wagi na dzień dzisiejszy 1,8 kg. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale może to kwestia tego, że ćwiczę i wcześniej też ćwiczyłam więc mięśnie mogą tyle ważyć, dlatego też tak wolniej schodzi z wagi. Cieszę się chociaż takim minimalnym spadkiem ponieważ czuję po spodniach, że trochę zelżało i po twarzy, bo już jak księżyc w pełni wyglądałam. Ostatnio to już tak dużo mi się przybrało, że nie miałam naprawdę w co się ubrać. Dwa zestawy ubrań i non stop to ubierałam. Teraz w końcu mogę prawie większość rzeczy ubrać z zeszłego roku, które nosiłam jak ważyłam 65 kg więc nie jest tak źle. Wiadomo, że ta waga mnie nie satysfakcjonuje tak bardzo ale czuje się lżej i nie mam już takiego doła jak przez ostatnie pół roku. Już teraz nie zwracam uwagi na męża co je. Nie denerwuję się jak przyrządzam jemu inny zestaw, a sobie inny. Pierwsze dwa dni były masakryczne myślałam, że oszaleje na tym poście, a teraz jest mi łatwiej. Od trzech dni wprowadzam sobie już jajka do jadłospisu, kasze i ryże. Także mam bardzie urozmaiconą tę dietę o omlety i kasze z warzywami. Później już tylko zostaną mi ryby i jakoś będę się pilnować żeby słodyczy nie jeść i pieczywa aż tak dużo. Mięsa nie jem z wyboru więc i tak nie mam już więcej rzeczy do wprowadzania do menu. Postanowiłam, że teraz jak będzie mi się chciało słodkie to będę robiła sobie jakieś dietetyczne wersje np. serniczki na jogurcie, babeczki buraczane tak jak kiedyś. Na sztuczności nie będę patrzeć. Będę się pilnować, męża też pilnuję więc i on ma zdrowe dodatki w menu. Trzymajcie się odezwę się za jakiś czas jak zmieni się waga:) Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam za każdą z osobna kciuki:)
roogirl
27 lipca 2017, 19:06Gratuluję spadku! To twój mąż je tak zupełnie co innego?
Nallarisi
27 lipca 2017, 20:12Dzięki
Nallarisi
27 lipca 2017, 20:15Bez sensu przed chwilą tyle sie napisalam a tu tylko "dzieki" sie zapisalo
Nallarisi
27 lipca 2017, 20:17W każdym bądź razie mąż nie protestuje trzyma dietę ze mną oczywiście mięsną bo ja jestem wegetarianka. Nie jadl slodyczy od 5 tygodni. Ja narazie 3 kg schudlam. Nie wiem czemu tak wolno mo idzie. Byłam przyzwyczajona do drastycznych diet i spadku ale widocznie tak musi byc.
Nallarisi
27 lipca 2017, 20:18Oglądałam ostatnio Twój profil widziałam że przygotowujesz sie do slubu gratuluje. W sukience pięknie wygladasz.
roogirl
27 lipca 2017, 20:24Idzie wolno, bo jesteś przyzwyczajona :)