Wreszcie, nareszcie po stu latach i trzech próbach kupiłam sobie ZA DUŻY strój kąpielowy...Czy wiecie jakie to jest fantastyczne uczucie? Odkrywasz, że istnieją na świecie rzeczy. które są za duże na Ciebie. Mam już takie spodnie i kilka bluzek...Zawsze z przyjemnością je ubieram, aby wiedzieć skąd wracam i dokąd zmierzam. Mam też ciuchy z czasów względnej świetności, tak z 25 kg mniej. I tego się trzymamy, Ja moje Ego, moja Dusza, Rozum a mam nadzieję, że i Ciało. Pierwszy etap za mną. Zajęło mi to 4 lata. Musiałam zmagać się ze śmiercią Rodziców, poważną chorobą Ojca i zmianą dziesiątków złych nawyków. Zmieniłam sposób jedzenia, ilość posiłków i ich wielkość. A najważniejsze to to, że przebudowaliśmy totalnie moje kubki smakowe. Kocham kapustę, kasze, soczewicę i serek kozi. Nie znoszę wędlin, smażonych mięs i tłustych tortów. Teraz na ten rok zakładamy w kolektywie drugi krok: schodzimy do dwucyfrowej masy...Zrobimy wszystko aby to nam wyszło. Jest absolutna zgoda w kolektywie. Nawet Ciało zgodziło się na ruch. Dusza się modli. Z Rozumem mam najmniejszy problem a Ego nie cierpi, a to już jest coś...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
brugmansja
1 października 2018, 10:08O tak, to bardzo miłe uczucie. Dużo przyjemniejsze, niż oglądanie za ciasnych ciuchów, które się nabyło, bo przecież już zaraz miały być akurat. Hehe
Japi46
20 sierpnia 2018, 08:31bylam w Sopocie w czerwcu bylo cudnie i malo ludzi. Mo kolektyw zarzadzajacy narazie zde mna nie chce wspolpracowac. Buziaki tak trzymac
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:28Nie załamuj się. Mój też długo brykał, ale gdy ciało powiedziało: basta, ja wysiadam...musieli pogodzić się z tym, że bez ciała nie ma ani Rozumu, ani Ego a Dusza wyruszy w daleką podróż do wieczności. Dzisiaj mam zgodę już w drużynie :))
wojtekewa
19 sierpnia 2018, 16:23Ja raz na jakiś czas kupuje za małe ubrania żeby mieć do czego dążyć:) trzymam kciuki.
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:30Za ciasne mnie strasznie wkurzały i je powyrzucałam. Za kciuki dziękuję i Tobie też życzę powodzenia. :))
Campanulla
19 sierpnia 2018, 14:17Piekne zdjęcia Sopotu. tez lubie tam spacerować.
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:33To są zdjęcia wczesnowiosenne, drzewa bez liści ale wtedy najlepiej widać piękno architektury starego Sopotu. Miłego dnia :)
Mayan
19 sierpnia 2018, 13:51Brawo :)))
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:34Dziękuję serdecznie i pozdrawiam:))
ckopiec2013
19 sierpnia 2018, 12:53Brawo, moje ubrania są na mnie, albo ciut przymałe, albo dobre, ale dążę do tego, żeby były za duże!
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:35Ja lubię kiedy zaczynam czuć luzik i śmiało oddycham. Pozdrawiam :))
Marynia1958
19 sierpnia 2018, 11:43i tak trzymaj....przepraszam,ale po co Ci za duży strój?
mada2307
20 sierpnia 2018, 11:52Mnie też to zaciekawiło;)
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:41To jest informacja, że zakup dotychczasowego wymiaru jest za duży i pora kupować mniejszy rozmiar a akurat w stroju to oznacza, że piersi nie są spłaszczone i szyja nie ciągnie do pachwiny....brzuch i tak jest opięty...:))
MagiaMagia
19 sierpnia 2018, 11:28Moze i uczucie fajne ale plywanie w za duzym stroju nie jest za wygodne. Zamiast tyc do niego, wymien na swoj rozmiar ;)
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 17:43No nie przesadzajmy, on jest tylko wygodny. Kiedy opina brzuch to nie ciągnie w pachwinach i nie splaszcza biustu :))
MagiaMagia
20 sierpnia 2018, 19:43Mi splaszczenie biustu nie grozi. Mam i tak plaski :D
Nakonieczny
20 sierpnia 2018, 21:09A u mnie brzuch wyprzedza biust i dlatego tak ważny jest luz na biuście a ciasnota w brzuchu :)))