Tak dawno, że obecny stan mnie nie dziwi...
Nie jest tragicznie,ale i nie jest z czego się cieszyć...
Jedyna pociecha, że znowu wybieram się na wczasy z Dietą Dąbrowskiej do Zbója...Mam nadzieję, że z podobnym efektem jak w Karpaczu tj.minus 7kg...Ale to dopiero na przełomie września i października.Patrząc za okno to myślę, że to już wrzesień, przynajmniej dzisiaj. POWODZENIA wszystkim Walecznym Wojowniczkom o siebie...
Wiosna122
14 sierpnia 2018, 12:51oj ja tez mam chęć pojechać do Zbója... ale juz nie dam rady w tym roku ;/
Nakonieczny
14 sierpnia 2018, 18:12Ja zbytnio siebie kocham i dopieszczam....Nie mam wyjścia. Tylko bat zewnętrzny może zemnie zrobić ludzia.Buziaki
ckopiec2013
14 sierpnia 2018, 11:26Witaj Małgosiu, świetnie, ze się odezwałaś, waga wszystkim daje popalić, powodzenia, buziaczki.
Nakonieczny
14 sierpnia 2018, 18:11Kupiłam nową, bo starej przestałam ufać. A nowa postawiła mnie w prawdzie, niestety..Buziaki
Invictadominaa
14 sierpnia 2018, 10:26Powodzenia i trzymam kciuki :)
Nakonieczny
14 sierpnia 2018, 10:39Dziękuję serdecznie. Właśnie podjęłam decyzję. Najbliższe trzy miesiące spędzę z Dietą..:)
Marynia1958
14 sierpnia 2018, 09:00witam...witam....cieszę się,że jesteś.....Wybierałam się właśnie do Zbója,ale jadę na takie same wczasy do Karpatki Świętokrzyskiej....nie mogę się doczekać....napisz więcej,co u Ciebie...pozdrawiam..
Nakonieczny
14 sierpnia 2018, 10:06Całkiem nieźle...Mieszkam sobie w Gdańsku. Spełniam prawie wszystkie marzenia. Prawie, bo poniżej 100 niestety nie schodzę...Serdecznie pozdrawiam. Mam nadzieję, że wrócę do diety. Buziaki