O dziwo bez jakiś sensacji. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nie czuję i nie czułam głodu...Jedzenia mam wrażenie, że jest za dużo....Po konsultacji z dietetyczką zabieram do pokoju na drugie śniadanie na 11 i późniejszą kolację talerzyki z surówkami...Tym sposobem jem jak w domu i jak będę jadła po powrocie, 5 razy dziennie. Wg wagi mam 1,5kg mniej ale to jest chyba najmniej ważne....To co jest ważne to izolacja od sklepów, zapasów, lodówki, kuchni i otoczenie tak samo zaangażowanych w odzyskiwanie zdrowia i sprawności osób. A przede wszystkim ruch....rano o 9 30 areobik w wodzie, 10 50 gimnastyka, potem spacer o kijkach.....Po kolacji, wykupiłam karnet i spędzam godzinę na pływaniu zamiast przed telewizorem....Powoli odzyskuję sprawność i powiększam zakres ruchu kolanem, ustępuje mi też rwa kulszowa. Po obiedzie mam krioterapię na lędźwia. Dzisiaj ma być wykład twórczyni tej diety.....Jutro coś o tym napiszę. A teraz parę fotek z niedzielnego spaceru i nie byłabym sobą, gdyby nie było wśród nich zdjęć kościołów.....Mój zbiór 65 kościołów na 65 lat powiększył się o kolejne dwa....
I jedyny budynek,który pamiętam z młodości
brugmansja
9 grudnia 2016, 11:26Ruch to nieocenione lekarstwo na dolegliwości stawowe. Piękny prezent dostałaś - korzystaj w pełni dla zdrowia.
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 12:44To był bardzo dobry pomysł córki. Sama nigdy bym się na taki wyjazd nie zdobyła a i koszt nie mały.......chociaż zdrowie nie ma ceny :)) Serdecznie pozdrawiam i miłej niedzieli życzę.:))
ckopiec2013
8 grudnia 2016, 16:45Piękny Karpacz, nie byłam tam chyba ze dwadzieścia lat, powodzenia, Małgosiu!!!
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 12:48Jest totalnie zmieniony....Tyle nowych ośrodków, spa, aqaparki, baseny....nie mówiąc o Gołębiowskim przybyło....W okolicy też pełno atrakcji, muzeów, park miniatur, zamki itd. Serdecznie pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:))
mefisto56
8 grudnia 2016, 13:23Małgosiu !!! Dziękuję za zdjęcia z Karpacza , który znam prawie jak moje miasto !!! Byłam tam chyba 20 razy w ostatnich latach , tradycyjnie jeżdziliśmy tam 2 razy w roku , w maju u wrześniu :))) . Teraz dopóki nie " naprawie" swojego biodra, będzie przerwa , ale tesnię bardzo za tymi okolicami !!! Odpoczywaj , chudnij i podziwiaj miasto !!! Serdecznie pozdrawiam !!!
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 12:52Te nasze biodra....nie były planowane na siedzący tryb życia, nauki i pracy....Ja też mam cichą nadzieję, że ta dieta i ruch poprawi stan lędźwi i związanych z tym kończyn. Duże Buziaki Krystynko i miłej niedzieli :))
tara55
8 grudnia 2016, 12:48Wspamiale odpoczywaj i zdrowiej. :-)
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 12:54Dziękuję, dziękuję....emerytura to jeden wielki odpoczynek a teraz muszę trochę zapracować na zdrowie :)) Buziaki i miłej niedzieli :))
Nieznajoma52
8 grudnia 2016, 10:34Powodzenia. W ośrodku dieta jest łatwiejsza, bo wszyscy jedzą i robią to samo:)
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 12:59To jedyna szansa dla mnie.....zbyt folguję sobie przy małych grzeszkach i nie straszy mnie nawet pogarszający się stan zdrowia.....ale dzieci powiedziały basta....i mnie już nic innego nie pozostaję jak spróbować być zdrowszą dla wnuków :)) Serdecznie pozdrawiam :))
Mayan
8 grudnia 2016, 09:55Powodzenia. :)))
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 13:00Dziękuję serdecznie :))) Miłej niedzieli :))
gilda1969
8 grudnia 2016, 08:56Pięknie spędzasz czas, robisz, co lubisz - spacerujesz, fotografujesz, zdrowo się odżywiasz, ćwiczysz. Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dużo uśmiechu:))
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 13:16Pozdrawiam Cię równie ciepło....To był dobry pomysł....chudnę, obkurczam żołądek, uczę się w praktyce zdrowego żywienia i estetyki podawania posiłków aby było dużo, apetycznie a nie szkodliwie dla zdrowia.... Duże buziaki i miłej niedzieli :))
zlotonaniebie
8 grudnia 2016, 08:41Masz piękną pogodę, tylko pozazdrościć. Wykorzystaj na maksa zapał innych w odchudzaniu, bo to ogromnie pomaga i motywuje. W domu jest gorzej, bo trzeba samemu wszystko sobie zorganizować i jedzenie i ćwiczenia i łatwo zboczyć z drogi. Więc ładuj akumulatory, by po powrocie starczyło Ci na długo :)
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 13:10Przyznaję, to był naprawdę dobry pomysł dzieci.....W grupie jest zdecydowanie lepiej...nie znoszę narzekać i kiedy ktoś to robi próbuję go pocieszać, przekonywać do potraw, przy okazji niejako samą siebie przekonywać, że te słupki selera czy rzepy prawie,prawie smakują jak frytki a gotowana kapusta posypana kolendrą i pokrojona w kwadraciki to dokładnie jak łazanki z boczkiem :))) Miłej niedzieli :))
zagrubabuba
8 grudnia 2016, 08:29Super! Piękne widoki :) Fajnie, że powracasz do dobrego odżywiania i że kolano przestaje boleć :) Super! Miłego dnia!
Nakonieczny
11 grudnia 2016, 13:13Cieszę się, że mogę nimi się podzielić z Wami....Lubię zatrzymywać czas by móc go przywołać w chwilach smutku czy gorszych dni...Duże buziaki i miłej niedzieli :))