Już przed tygodniem wróciłam do domu, do Gdańska. To są ostatnie tygodnie pomieszkiwania gościnnie w mieszkaniu po rodzicach, aktualnie w mieszkaniu jednego z braci. Swój nowy kąt obejmę w sierpniu. Już wiem gdzie i już wiem jak go urządzę, tylko dla siebie. Zostawiam moje życie na Śląsku definitywnie za sobą. Rozstałam się z mieszkaniem tam, wymeldowałam się, rozstałam z przychodnią, ogrodem, kościołem, urzędem miejskim. Odwiedziłam groby i pożegnałam z przyjaciółkami...Teraz będą mogły mnie odwiedza tutaj.
Przede mną nowy adres, przychodnia, meldunek, urząd skarbowy, ZUS...Przede mną moje, tylko moje mieszkanie. Ma być nie za duże, wygodne, na niższym piętrze, przytulne, w tej samej okolicy, którą znam, blisko sali gimnastycznej, centrum, linii tramwajowej, przychodni, poczty, mojego banku, Klubu Seniora i pachnących lip.....
Obecność u dzieci kosztowało mnie 2kg + Te lody, piwka, podawane posiłki i brak kontaktu z dietą, zamierzony niestety, odbiły się na wadze negatywnie. "Niczego nie żałuję", jak śpiewała Editt Piaf i zaczynamy od nowa...
Zakupiłam kontynuację diety, teraz do 24 października. Mam nadzieję stracić w tym czasie kolejne kilogramy i spokojne, spokojnie po 2kg miesięcznie schodzić w dół...Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i poprawiać zakresy możliwości mojego ciała.
Do pamiętniczka muszę wrócić, bo tylko on jest w stanie wymusić na mnie minimum dyscypliny, a na jej brak, zwłaszcza na emeryturze, poważnie choruję
renia1963
18 lipca 2016, 12:24Nowy etap przed Tobą. Życzę powodzenia w chudnięciu oraz spokoju w nowym miejscu zamieszkania.:)
Nakonieczny
10 września 2016, 09:14Dziękuję za szczere życzenie. Tobie też życzę z całego serca wspaniałych satysfakcjonujących wyników. Buziaczki :))
efka55
10 lipca 2016, 13:35Radości z urządzania nowego mieszkanka, zdrowia i chudnięcia życzę.
Nakonieczny
10 września 2016, 09:16Dzięki, dzięki, dzięki.Takie urządzanie się baaardzo odmładza. I ta świadomość, że to dla mnie i bez kompromisów. Buziaki :))
MagiaMagia
8 lipca 2016, 21:50Bo tak mialo byc. Tak jest dobrze, a bedzie lepiej. Za 11 dni bede w Gdansku... jako turysta. Zakochalam sie w tym miescie z twoich opowiadan :)
Nakonieczny
10 września 2016, 09:18Jak miłość? Czy Gdańsk oddał Ci serce :))) Buziaki :))
MagiaMagia
10 września 2016, 09:41Tak na marginesie: moj pierwszy chlopak byl z Gdanska. Wrocilam 15 lat po tej milosnej historii i odkrylam miasto na nowo. Moimi oczami i sercem.
Nakonieczny
10 września 2016, 10:30Doskonale to rozumiem...Nie dawno moja 80 letnia ciotka, siostra mamy odwiedziła mnie w Gdańsku i przeżyła swoją sentymentalną przygodę, gdy miała 18lat...Buziaki :))
CuraDomaticus
7 lipca 2016, 22:30Fantastycznie jest się przeprowadzić !!
Nakonieczny
10 września 2016, 09:20Masz rację. Taka przeprowadzka to duży kop adrenaliny i człowiek lewituje. Jestem samodzielna, jestem wolna i szczęśliwa. Buziaki :))
gilda1969
7 lipca 2016, 21:45Wróć do nas, kochana, będzie Ci milej chudnąć:) Przed Tobą Nowe Dobre, niech się ułoży pięknie.
Nakonieczny
10 września 2016, 09:22Wreszcie, nareszcie wróciłam. Już po remoncie, nowy telewizor, nowe UPC i internet. Teraz stabilizacja i pożeranie życia:)) Buziaki Słoneczko :))
gilda1969
10 września 2016, 09:32Superek :)
lukrecja1000
7 lipca 2016, 15:41Wiec nowy etap zycia przed Toba Malgorzatko:-) Zwykle gdy cos zaczynamy mozemy wiele zmienic na plus...Ja od maja bardzo sie pilnuje z dietka i cwicze srednio po 6 godzin w tygodniu.Widze male rezultaty bo...zgubilam juz 4 i pol kg.U nas aktualnie sa upaly wiec jakos o jedzeniu sie nie chce myslec...w lodowce kusza lody waniliowe i soczyste czerwoniutkie truskaweczki.Za 1,5 godz,cwiczenia dzisiaj pewnie nagrodze sie mala porcyjka dla ochlody....Trzymaj sie cieplutko i walcz kochana o swoje zdrowko,bo jak nie teraz to kiedy? Stre bledy warto zostawic hen za soba i realizwac marzenia i.....sen o czerwonej sukience i szpilkach:-)Buziaki Jula
Nakonieczny
10 września 2016, 09:28Dzięki Julit. :)) Nowy etap życia...To wspaniałe uczucie. Z opieki nad ojcem przez te dwa lata wyciągnęłam podstawowy wniosek. Ciesz się mądrze życiem, póki możesz. Dbaj o zdrowie i ciało,bo drugiego nie dostaniesz, a bez zdrowia komfort życia sprowadza się do wegetacji, cierpienia i czekania na wybawienie od niego. Buziaki Kochana.:))