Leniwie słucham sobie na Mezzo muzyki Paragwaju, Chile, Wenezueli i Argentyny.... specyficznej ni to arabskiej, ni to cygańskiej z gitarami, trąbkami i harfą,,, Dzień zapowiada się piękny, kardiolog stwierdził serce trochę powiększone ale tragedii nie ma. Nie dziwię się biedactwu, dźwigać taką masę i pompować w nią tyle krwi to każdy by spuchł
Zgodnie z dyscypliną od wczoraj znowu notuję moje kulinarne dokonania i pożerania, wyjścia, zejścia, spacery i wszelki ruch. Besame, besame mucho....wersja damsko-męska,gdzie on ma barokowy głos o wyższej tonacji niż ona.....nogi drobią a biodra same się kołyszą
Całuj mnie, całuj mnie mocno
jakby ta noc była nasza ostatnia....
całuj mnie, całuj mnie mocno
bo boję się utracić cię,
utracić ponownie
chcę mieć ciebie bardzo blisko
patrz mi w oczy
( ja chce) widzieć cię razem ze mną
(widzieć nas razem)
pomyśl, że być może już jutro
będę bardzo daleko,
bardzo daleko od ciebie.
Całuj mnie
całuj mnie mocno
tak jakby ta noc była nasza ostatnia
Całuj mnie ,
całuj mnie mocno
bo tak się boje utracić Cię , utracić na zawsze
Wczoraj nawiedziłam Jelitkowo, to już rzut beretem do Sopot. Molo bliżej niż to w Brzeźnie. Czuć, że zaczęły się wakacje, ludzi już dużo na plaży, nie za dużo jeszcze w lokalach i przy stolikach, otwarty namiot pokuszenia, czyli z przecenionymi o 75% książkami....Kusiły, kusiły oj jak bardzo. Byłam twarda. Przede mną przeprowadzka w tym roku i to co wniosę na 2 piętro będę musiała znieść....Wczoraj moje mieszkanie w Gliwicach pożegnała ostatnia lokatorka i idzie do sprzedaży...Klamka zapadła, instaluję się już na stałe w Gdańsku... Okres próbny wypadł pomyślnie, czuję się jak u siebie. Chodzę na studia, mam nowe znajome i przyjaciół, Chodzę do klubu Seniora i na gimnastykę, wypożyczam książki z Biblioteki, mam swoją lekarkę, fryzjerkę, masażystę, ulubione sklepy i miejsca....
Takim miejscem jest Katedra w Oliwie, Targ Węglowy, ulica Długa, Szeroka, Piwna, Kramarska, Ducha Świętego, Filharmonia, Ratusz przy Korzennej, ławka przy pomniku Heweliusza i Wielkim Młynie, Muzea.... Jutro pokażę Wam część zewnętrzną Muzeum Bursztynu w Starej Katowni....za kilka zabiorę Was do jego wnętrza.
A dzisiaj dla miłośniczek naszego morza, jego wygląd zaledwie sprzed kilku dni
Mayan
2 lipca 2015, 21:27Byłam pewna, że tak zdecydujesz. Po Twoich zdjęciach widać, że kochasz to miejsce :))
moderno
2 lipca 2015, 20:03Co do przenosin to podjęłaś słuszną decyzję
ckopiec2013
2 lipca 2015, 17:26Małgosiu, ja też bym zamieniła Gliwice na Gdańsk,już sama nie mogę się doczekać kiedy pojadę nad morze, w tym roku, buziaczki.
jolaps
2 lipca 2015, 15:21Podjęłaś słuszną decyzję. Twoje serce na pewno będzie się w Gdańsku czuć dobrze niż na Śląsku, Widok morza trochę ciemny ale może być :))
elkada
2 lipca 2015, 11:42Oj Małgoś i jak tu żyć bez Twoich wpisów i zdjęć?Prawie nad morzem jestem tylko jodu i szumu fal brakuje...
Alianna
2 lipca 2015, 11:39Piękne. A Gliwice, które akurat znam, zamieniłabym na Gdańsk bez mrugnięcia okiem i potrzeby adaptacji :-)))
mada2307
2 lipca 2015, 11:16Czekam na to zabieranie, wstyd przyznać, w tym muzeum nie byłam, nadrobię, jak mnie zachęcisz!