Nie raz mam uczucie iż nie jestem sama w codziennym najzwyklejszym szarym dniu. Chociaż każdy, w tym i ja jesteśmy samotnymi białymi żaglami na oceanie życia, to już na kierunki wiatru specjalnego wpływu nie mamy. Mam taką prywatną idea fix, teorię "Aniołów", gdzieś tam wcześniej już o niej nadmieniałam i zgodnie z nią uważam, że na naszym codziennym szlaku wzrostu życiowego, spotykamy ich bardzo często. Czasami zdziwimy się, czasami zmienimy kierunek a czasami jak przeżuwacze nawet nie zauważymy, rozdeptując jak żuka na drodze. Czasami też pędzimy przez życie jak przysłowiowy drwal ręcznie ścinający drzewa spalinową piłą, bo czasu nie mamy na jej odpalenie...
Dlatego, powiadam Wam, a zwłaszcza sobie, słowami znalezionymi w tekstowie.pl piosenki jakiejś nieznanej mi Grażyny Auguścik, jako credo dnia:
"Nie czekaj, nie zwlekaj"
Gdzie na świat otwarte drzwi,
Gdzie gościnny czeka próg,
Tam każdy świt uśmiechem się zaczyna,
A do dnia prowadzi wiele dróg,
Tam zawsze cień o słońcu przypomina,
I co krok nadziei iskra wciąż się tli.
Gdzie babiego lata cień
I jesienne płyną mgły,
Tam serca dość dla wszystkich
A preludium dumne brzmi,
Jak niewyśniony nigdy sen.
Nie czekaj, zbyt szybko pędzi czas,
Nie zwlekaj, chwyć w dłonie wiatr,
Wyruszaj, dopóki drogę znasz
Na pamięć,
Dopóki masz przed sobą świat.
Tyle nocy jeszcze, tyle dni
I nieznanych dotąd zdarzeń
Zakołacze do twych drzwi,
Więc idź, więc idź, już idź!
Gdzie wśród pól płomienny mak
I zielone wyspy łąk,
Gdzie cisza śpi pod miedzą,
A nad głową śpiewa ptak,
Tam twoja ziemia, tam twój dom.
Nie czekaj, zbyt szybko pędzi czas,
Nie zwlekaj, chwyć w dłonie wiatr,
Wyruszaj, dopóki drogę znasz
Na pamięć,
Dopóki masz przed sobą świat.
A teraz pożyczone od córki zdjęcia ze Szwecji, jako ilustracja naszego małego, białego, samotnego żagla wśród miliardów innych, nam podobnych
A Aniołach i ostatnich doświadczeniach z nimi, jutro...bo to zbyt poważna sprawa
jolaps
26 czerwca 2015, 22:32W Szwecji widok takich łódek jest bardzo powszechny bo tam wody pełno. A w Anioły wierzę i wiem że są obecne.
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:32Ale każdy z nas samotnym białym żaglem jest na burzliwym oceanie życia, nawet wśród tętniącej życiem rodziny zamknięty w swoim kokonie uczuć i myśli. Buziaki :))
elkada
26 czerwca 2015, 20:41Ja też w to wierzę w tak zwany ,,palec Boży,, Na weekend jestem na Kaszubach blisko Ciebie pozdrawiam!!!Może trochę załapię Twoich klimatów...
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:36Aniołami na mój prywatny użytek nazywam posłańców, ludzi, spotkania, zdarzenia, książki, programy, widoki, słowa, które pokazują drogi wyjścia ze zdawałoby się zbyt trudnych chwil w życiu, rozpaczy, smutku i innych negatywnych sytuacji....Buziaki :))
ckopiec2013
26 czerwca 2015, 19:50Każdy ma swojego Anioła Stróża, przynajmniej ja tak myślę, buziaczki Małgosiu.
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:38Też ale myślę o ich szerszym działaniu, chyba żeby przyjąć, że ten prywatny nasz kieruje nas w odpowiednią stonę aby spotkać coś dobrego dla nas:)) Buziaki
Mayan
26 czerwca 2015, 14:39Czekam na jutro :)))
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:39Za chwilę zrobię mały miły wpis :)) Buziaki Ewo
paniania1956
26 czerwca 2015, 10:42A ja myślę że nie jesteśmy samotni, przeciez mamy Anioły. ..
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:42Samotni może i nie, ale w kokonie swoich uczuć,doznań, odbioru, reakcji i myśli, który bardzo rzadko w krótkich sekundach mamy wrażenie, opuszczamy :)) Buziaki
lukrecja1000
26 czerwca 2015, 08:40:-))))piekne rozwazania...pozdrawiam Jula
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:43Witaj moja Pierwsza Julit::))) Duże Buziaki....i Kraków Nocą dla Ciebie:))
Alianna
26 czerwca 2015, 07:30Mam podobne myślenie, choć czasem trudno :-)
Nakonieczny
27 czerwca 2015, 17:45Witaj Alinko:)) Prawda, życie to nie jebajka, jak mówiliśmy w młodości :)) Buziaki i dozo