Tak, to znowu ja ;)
Znowu jest styczeń, a więc znowu zaczynam tak, jak rok temu.
Teraz będę miała ciężej, bo pracuję, co nieco komplikuje sprawę.
Mam zmiany 9:45 - 17:45 lub 13:15/14:15 - 21:15, więc ciężko mi o regularność posiłków.
Tym bardziej, że czasem nie mam nawet przerwy. W pracy nie ma mikrofalówki, więc jem tylko coś "na zimno".
Co prawda nie pracuję codziennie, ale i tak "rozwala" mi to mój cały system.
Nic, zobaczymy jak mi pójdzie. Dzisiejszy dzień jak na razie jedzeniowo na + :)
spelnioneMarzenie
20 stycznia 2015, 19:05ja zaczynam prace od jutra i to od 7 rano do 16 czasami i dluzej przez caly tydzien i mysle kiedy tu cwiczyc? powodzenia kochana :)
nitktszczegolny
20 stycznia 2015, 18:13Trzymam kciuki !!!