Obudziłam się z bólem gardła, dość mocnym.
Trochę przeszło po Strepsils Intensive, ale jednak nadal boli.
Miałam dziś iść biegać, długo się wahałam, ale uznałam, że jednak odpuszczę i nie będę ryzykowała chorobą.
Poszłam więc na spacer, połaziłam po second hand'ach, ale niestety nic nie znalazłam ciekawego. Za to dorwałam w końcu najnowszą część Bridget Jones Będzie czytanko
Ostatecznie przeszłam dziś ponad 6km, spalone podobno 293 kalorie,
zawsze to coś, bo innego treningu dzisiaj nie było i chyba już nie będzie
Włączyłam przed chwilą Tiffany, miałam poćwiczyć, ale do tego stopnia nie miałam ochoty, że uznałam, że nie będę się zmuszać, bo nie o to tu chodzi.
Jutro mam siłownię na uczelni, więc na pewno poćwiczę.
Z chęcią poszłabym pobiegać, ale boję się o to gardło..
Poza tym to kompletnie nic dziś ciekawego się u mnie nie dzieje
Rano, z ciekawości, założyłam stroje kąpielowe z zeszłego roku.
W dalszym ciągu nie jestem zadowolona ze swoich nóg.
Cóż, takie życie, nie wszystko będzie idealne
Ale przy przymierzeniu różowej góry od stroju zdałam sobie sprawę,
że... tracę biust Nigdy nie był bujny Ale teraz to już w ogóle zanika.
Strój jest za duży, za szeroki i mi spada. No cóż...
Przynajmniej brzuch wygląda lepiej:
Nie wiem czy widać szczególnie jakąś różnicę, ale no nie łudźmy się - nie ćwiczę wiele na brzuch. Rzekłabym, że praktycznie w ogóle. Czasami machnę parę brzuszków, bo jakiegoś programu na brzuch to nie pamiętam kiedy ćwiczyłam. Wypadałoby się trochę na nim skupić, to może wyjdą jakieś mięśnie
Lewe zdjęcie - dziś, prawe zdjęcie - bodajże 30.01.
Tu na odwrót - lewe 30.01, prawe - dziś.
Jeśli chodzi o menu to na razie wygląda ono tak:
(wieczorem chyba grill u K., więc nie wiem co jeszcze wpadnie)
1. Śniadanie - 10:00:
owsianka z kiwi i wiórkami kokosowymi na mleku 1,5%
Około 350 kalorii
2. II śniadanie - 13:30:
jabłko, jogurt naturalny 180g
Około 200 kalorii
3. Obiad - 16:15:
3 niewielkie ziemniaki z wody, 2 jajka sadzone na odrobince masła,
kalafior gotowany
Około 300 kalorii
Na razie: około 850 kalorii
Dzisiejsza owsianka:
aha04
12 kwietnia 2014, 14:40jesteś moją motywacją !!
nadson
12 kwietnia 2014, 18:50Jeju, dziękuję. Strasznie mi miło :)
Miya.27
4 kwietnia 2014, 17:23Ależ brzuch!!!!!!!! :)))))
madzik3009
3 kwietnia 2014, 21:54Jak ja Ci zazdroszczę tej figury;)
california.girl
3 kwietnia 2014, 17:02na tym zdjęciu z różową górą wyglądasz jak dziewczyny z motywacji bo takie kolory i podobny klimat! CUdowna figura:) nie narzekaj na nogi!! są superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr<3
jolakosa
3 kwietnia 2014, 16:48ochhh ile ja bym dała żeby tak wyglądać , a tu dupa stoi i stoi waga sie nie rusza
Anyna
3 kwietnia 2014, 16:46Wyglądasz idealnie, tak już zostaw :)
Ancur90
3 kwietnia 2014, 16:30Owsianka wygląda cudnie :) Te czarne proste majtki od stroju mi się podobają ;)
melifexo
3 kwietnia 2014, 16:12Świetnie wyglądasz! :)
Inna_1
3 kwietnia 2014, 16:09podejrzewam że jak będziesz robic jakieś typowe ćwiczenia na brzuch to mięśnie raz dwa ci sie pokażą bo masz całkiem płaski;)