I jeszcze raz...Jezu!!!
Dałam dupy. I to konkretnie. Aż wstyd mi się przyznać.
I fucking swear, od jutra kontroluję jedzenie, tak dobrze ostatnio mi szło.
I ćwiczę!!!
Bo znow boli mnie brzuch od przejedzenia, czuję się ciężko i mam wrażenie, że mam taaaakie wielkie boczki, holy shit.
Dałam dupy. I to konkretnie. Aż wstyd mi się przyznać.
I fucking swear, od jutra kontroluję jedzenie, tak dobrze ostatnio mi szło.
I ćwiczę!!!
Bo znow boli mnie brzuch od przejedzenia, czuję się ciężko i mam wrażenie, że mam taaaakie wielkie boczki, holy shit.
agusia050990
17 września 2013, 12:00oj... "dałam dupy" to nie to co chciałam przeczytać... koniecznie wracaj do postanowień! a ja trzymam za to bardzo mocno kciuki :) mam nadzieję, że już zdrowiej jesz i masz co najmniej jeden trening za sobą! Powodzenia w dalszej- bardzo nierównej" walce z kg :)
Hayda
15 września 2013, 20:25głowa do góry w koncu ogarniemy się!
cheating
15 września 2013, 20:24powodzenia, nie możemy się poddać! :)