Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Było dietkowo..
10 czerwca 2008
Dzień Dobry Kochane!!! Juz jestem po rozmowie i wszystko zostało wyjasnione. Jestem zwolenniczką rozmów, bez tego nie umiem się przeprosić i wybaczyć. Z tego też powodu że odbyło się to spotkanie dietka była zachowana w 100%, rano w pracy zjadłam śniadanie (kefir i wędlinę- bez pieczywa), potem spotkanie, jeść się nie chciało, ale jak sytuacja zaczęła robić się klarowna to poczułam głód i o 18.30 zjadłam sałatkę z kapusty lodowej, pomidorki, okórki, oliwki i karczochy... Do tego woda, woda i woda... Wstyd powiedzieć, ale paczka papierosów też poszła i ok. 23.30 wróciłam do domu. Wystarczyło mi ochoty na prysznic i szybciutko do łóżeczka. Wiec nie było ani 1 min. ćwiczeń. Nie martwię się tym bo nie przejadłam się, więc z wagą wszystko ok. Teraz pozaglądam do Was. Buziaczki i miłego dnia życzę.
aleksandra50
12 czerwca 2008, 21:49Witam dobrze, że mało jedzenia. Ale wiem z moich diet, co wykupiłam, że powinno być 5 małych posiłków w odstępach 3-4 godzinnych. Pa pozdrawiam Ola.
pasokonik
12 czerwca 2008, 09:18mi się podoba Twoja dieta. Masz dobre osiągnięcia i tak trzymaj. Ja jem na czczo owoce...teraz truskawki..polecam:) Z "paseczkami" sobie poradziłam, zajrzyj do mnie to zrozumiesz o co biegało. Buziaczki:)
NatiPati
11 czerwca 2008, 11:22super że wszystko wyjaśnione, dietka u ciebie wzorowa,szczera rozmowa najlepiej oczyszcza atmnosferę.ćwiczenia jak będą dzisiaj to pewnie nic się nie stanie.
gusiaczekaga
10 czerwca 2008, 12:39to super ze wszystko juz oki:)ja tez wole wyjasniac niz nie wiedziec o co chodzi lub sie stresowac!!tego tez chce miska nauczyc nbo on jak sie wnerwi to woli sie rozlaczyc:(i ochlonac!a ja przeciwnie!wlasnie wrocilam z uczelni:(masakra i do tego okropnie goraco:(sil nie mam a tu znowu za ksiazki trzeba sie zabrac:( pozdrawiam serdecznie i nie palic mi tu az tyle!!!!!!!!!:)
izabelka1976
10 czerwca 2008, 09:06cieszę się, ze wszystko wyjaśniłam i mnie będziesz musiała mieć w sercu zadry. Buziaki!!! PS. Mówi się, ze ćwiczyć powinno się przynajmniej 3 razy w tygodniu, więc myslę, ze nic się nie stanie, jeśli niraz sobie odpuścisz! Buziaki!