Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czujnik z poziomem sytości oddam w dobre ręce...


popsuty na dobre... 

Chwilę po zakończeniu jednego posiłku, gdy oczy napotkają na widok czegoś apetycznego, mózg wysyła sprzeczne sygnały. Moje organy chyba przestały się ze sobą komunikować. Tylko po uwypukleniu części w okolicy pępka widzę sytość (gdybym miała - niczym na krągłości brzuśca czajnika elektrycznego - oznaczone poziomy wypełnienia, byłby już max). Muszę nauczyć się jeść na nowo. Zrozumieć fundamentalne zasady. Kilka regularnych posiłków, żadnego podżeractwa i dopychactwa między nimi. 

No i bez litości - wraca do łask liczenie kalorii. Chociaż na start, bo choć jestem w tym raczej wprawiona, chyba zapominam stosować tę zasadę na co dzień. A już na bank zapomniałam dodawać do tego słodycze i przekąski...  Niczym małe dziecko, za szafkę schowałam głowę i wydaje mi się, że mnie nie widać...

Czas ucieka, a może inaczej - płynie. Liczy się przecież każda chwila i doskonale o tym pamiętałam w deszczową niedzielę spędzoną u rodziców, kiedy połowę słodyczy resztkami silnej woli pakowałam w papierek, po czym wykonywałam serię przysiadów i pompek :)Bardziej dla żartów niż dla efektów, ale jednak. Chodzi przecież o pozytywne nawyki.

Tak czy inaczej, kolejny raz muszę sama sobie zaprezentować, bo chyba mi się zapomniało, ze tylko małymi kroczkami można dojść do celu, a bardzo bym chciała pożegnać spora część zapasów już w tym roku! Sporo czasu już zmarnowałam...a czasu cofnąć się nie da...

  • ar1es1

    ar1es1

    5 listopada 2016, 17:14

    Życzę zatem abyś nie myliła głodu z ochotą na coś"dobrego";)) Daj znać jak idzie!

  • iwantbeslim1983

    iwantbeslim1983

    31 października 2016, 15:26

    Mam ten sam problem. Po posiłku jestem "niby pełna" , ale gdy moje oko napotka coś dobrego to zaraz mam wrażenie, że mnie ssie ... Jak znajdziesz na to jakiś złoty środek, to też poproszę :) I powodzenia, 3mam kciuki !!!

  • angelisia69

    angelisia69

    17 października 2016, 16:36

    ;-) oby tak zostalo na zawsze.Im dluzej stabilna waga tym lepiej,ciagle jojowania tylko pogarszaja cala sprawe.Powodzenia!

    • myfonia

      myfonia

      17 października 2016, 20:38

      Dokładnie tak jak piszesz. Właśnie dlatego wszystko staram się zdobywać małymi kroczkami i nie pozwalam sobie już na większe wahnięcia w górę niż 1 kg :) Dziękuję :) Postaram się to wszystko wcielić w życie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.