18 V - 24 V 2015
Mimo wpadek (typu domowe pączki u mamusi :) walczę.
Dieta - jak zawsze - warzywa, warzywa, warzywa, chudy nabiał, kasze, owoce, razowce ect, herbatki zielone - tu się w sumie niewiele zmienia. Wywaliłam słodkie, zmniejszyłam porcje (to kluczowa sprawa...), unikam przekąsek i bezmyślnych dopełniaczy. Ruch = rowerek. Wciąż trudno o czas bo wracam do domu po 19, ale walczę!
Poniedziałek 77 kg - dieta TAK, DBS tak, ruch - tak (27 km na rowerku)
Wtorek 76,8 - dieta TAK, DBS tak, ruch - nie (powrót do domu po 19, odkurzanie, gary, prasowanie, kąpiel i było po 23...)
środa - dieta TAK, DBS TAK, ruch... nie pamiętam.
czwartek - dieta TAK, DBS tak, ruch - 28 km na rowerku
piątek - dieta TAK, DBS TAK, ruch 42 km na rowerku
sobota - 75,7 :) dieta - TAK, DBS TAK, ruch - słabo, ugrzęzłam w domu na porządkach... :(
niedziela - dieta TAK, DBS NIE (mamusina szarlotka wliczona z grubsza w bilans :), ruch - TAK 31 km na rowerku.
myfonia
19 maja 2015, 13:10Nie wymieniłam :) Napisałam ogólnikowo - ale jem bo bardzo lubię. Lądują w sałatkach i w moich własnoręcznie robionych mieszankach a'la musli :) Dzięki za czujność ;)
ar1es1
19 maja 2015, 08:01Nie wiem czy po prostu nie wymienilas ale koniecznie jedz pestki, orzechy-jako źródło dobrych tłuszczów bez których łatwo rozwalić sobie gospodarkę hormonalną. Pozdrawiam.