Muszę wrócić do starych nawyków - notowania. Bezwzględnie. Znam swoje minimum 1500 -1600 kalorii, wiem że muszę do tego dołożyć min. uczciwą godzinkę ruchu - i już :) Co to będzie - będzie zależało od dnia. Myślę o rowerze 3 razy w tyg. (w zależności od pogody), wycieczki średnio 2-3 godzinne, basen i/lub domowy aerobik (tak, wole ćwiczyć sama :)
Tydzień 1:
Poniedziałek (78,8 kg): białe serek 200, pomidorki 30, gruszka 80, jabłko 80, 4 ciastka owsiane z żurawina (i po co?) 160, makaron z pesto 460, 2 małe banany 160, lody waniliowe hand made 160, razowiec z łososiem 360 =1690
ruch - wycieczka rowerowa 38 km :) Ok 2 h jazdy, średnia prędkość 19 km/h z czymś tam - spalone ok 1200 kalorii :)))
Wtorek (78,2 kg): sałatka 200, jabłko 90, gruszka 80, wafle ryżowe i zbożowe 220, tortije 600 z warzywami po meksykańsku 240 i ...nutella z bananem 180! (mega spadek cukru ;/), razowiec 240 z łososiem 70 i serem 80 = 2000 kal... ups
ruch - 35 km na rowerku, tempo słabsze, niecałe 2h jazdy, spalone ok 1000 kal
Środa (77,9 kg) dziś wyjazd na cały dzionek i wizyta u lekarza, więc ruch raczej wypadnie (nie licząc dreptania po mieście). - razowiec z amarantusem 190, masło 10, ser 110, pomidorki 40, jabłko 90 = 440, jog. naturalny + monte 200, kawa z mlekiem 40 = 240, pomidorowa 100 z makaronem 260 = 360, gruszka 90 = 1130 cdn...+ lody w galerii 220, brokuły 90 z sosem czosnkowo jogurtowym 100 (miała być sałatka z fetą, ale mi się odechciało :), bała bułeczka 150, masło 20, 2 parówki z łososia 160 = 1870 kal, uzbierało się... ruchu niestety wcale, po 21 byłam w domu. Ale mam skierowania na rehabilitację, a lekarz bardzo sympatyczny i fachowy.
Czwartek (77,9) razowiec 200 z masłem 10 z sojową 22, serem 56 i pomidorem 10 =298 x 2 = 600, jabłko 60 = 660 cdn..
Piątek
Sobota
Niedziela
basiaaak
29 września 2014, 15:48Też mam wrażenie, że mam deja vu :) Czy nie mogły byśmy w końcu osiągnąć tego celu, albo przynajmniej zbliżyć się do niego? A tu ciągle zrywy, chwilę 100% diety, 100% ruchu, 100% braku słodyczy, a potem od nowa Polska Ludowa. Może ten październik na prawdę będzie inny? Nie tylko przez pierwszy tydzień ale przez cały miesiąc. Postaramy się? Ja pilnuję Ciebie, Ty pilnujesz mnie?
studentka_UM_Lublin
29 września 2014, 15:27Trzymam za słowo :) Dasz radę! powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
ar1es1
29 września 2014, 14:20Zawsze lepiej,ze te ciasteczka wpadly do sniadania a nie do kolacji;) Trzymam kciuki!