Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień PiCH i MM (79,6 czyli 2,3 kg na minusie :)


@ wreszcie przyszła - już będzie z górki :)
Trochę, ale tylko trochę boję się weekendu.
Hm, nieprawda. Wcale się nie boję - będę dzielna - i koniecznie muszę zaopatrzyć rodzicielską lodówkę w składniki pozbawione cukru i białej mąki :)
I dam radę!

kawa, jogurt naturalny, chleb żytni chrupki
jabłko, chleb żytni
kasza jęczmienna z pieczarkami, surówka z białej kapusty
mus jabłkowy z jog. naturalnym, kawa, jabłko
2 parówki sojowe, 2 jajka, ogórek


40 minut aero, ponad 20 stepperka...
Więcej nie dam rady... po pracy zakupy, po zakupach 5 h sprzątałam mieszkanie  - ćwiczenia to dziś heroiczny wysiłek.
Najwyższy czas wyprostować plecy, apogeum bólu nadchodzi...
byle do jutra!

  • basiaaak

    basiaaak

    16 listopada 2012, 08:59

    Nie daj się :) Tak pięknie Ci idzie, że szkoda było by to zawalić w jeden weekend

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.