Próba oczyszczania nr 2, też spalona ech...
Zła jestem na te tosty i piwo, a dokładnie ich skutek w postaci dodatkowego kilograma, wiec ponawiam próbę detoksu. Niekoniecznie planuję wytrzymać do końca, to tylko taki mini świeżowarzywne-oczyszczenie. Cały dzień czuje głód... chyba jednak dukan zwycięży.
Pory karmień (niedziela)
9 - cytryna z wodą
10 - jabłko
12 - jabłko, herbatka ziołowa
14 - gruszka, herbatka (malina, żurawina)
16 - warzywka na patelnie
18 - winogron, herbatka zelona
20 - brokuł z pomidorem
A potem dopadły mnie słodycze. To naprawde przegięcie ze strony rodziny mojego lubgo, ze co weekend dostarcza nam: giotto, ferrero, rafaello, rumki, marcepanki i jakiś mix czekoladowy. Poszaleli w tym tygodniu, nie ma co :(
Suma - ruch - 2000 kroków na stepperku 300 cal, 10 min bieg w domu 111 cal, 80 min gimnastyki 400 cal
Igniss
16 maja 2010, 16:36podziwiam bardzo
lekkajaklen
16 maja 2010, 12:07masz świetą figurę na zdjęciu! :)