Znów studia i brak czasu na wszystko. Jedzenie byle-jakie do skrajności. Nie piszę nic do poniedziałku - bo wstyd się przyznać do czekoladowych cukierków kupionych na śniadanie, wstyd!
Nawet tuńczyk zjedzony na kolacje z zieloną herbata mi honoru nie ratuje...
mate1
15 lutego 2010, 09:39Co tłusty czwartek ciąg dalszy, ja tez mam ostatnio ciągotki do słodyczy nawet nie wiem czemu uwielbiał krówki. Grunt to nie tknąć jednej nie kupic sobie będzie dobrze damy radę
bebeluszek
13 lutego 2010, 23:47czekoladowe cukierki na sniadanie!!!! wow! :) mimo wszystko ukochuje! i jutro bedzien na pewno lepiej! :D