innym rytmem się toczy...
Cisza tak głęboka, że słyszę szelest rozwijąjacych się kwiatowych pąków... Zawieszam się w myśleniu o wiośnie. Z cicha ciurczy sopel lodu, resztki bałwana rozdziobują sikorki...
Świeczka o zapachu "angielskiego ogrodu" pachnie wiosennymi roztopami... a zielona herbata pierwszą wiosenną trawą pieczołowicie wygrabioną z zimowych resztek...
tak, czekam już na to...
Tak, czekam już na to, ja - zapalona narciarka! Czekam na wiosnę...