Śniadanie: serek homo 170, kawa 20
II śniadanie: śledz w sosie pom 300
Obiad: dorsz po grecku ( wmieszałam warzywa :( babcia mi tak dogodziła)300, kawa 20
Kolacja: jogurt naturalny: 120
+ podjadłam jakies słodycze :((( 200 węglowodany i tłuszcz, jestem beznadziejna :(((
Suma = 1130
Bieg na nartach,1,5h spaceru marszobiegu, godzina odrzucania śniegu.
mate1
5 lutego 2010, 08:06Dobrze się odnajdujesz w tej zimowej aurze bieg na nartach, no i odśnieżanie, słodycze to najgorsze dobre zło jakie nam się mogło przydarzyć
koschka
5 lutego 2010, 00:11Hej! :) Ile zgubiłaś dokładnie w I fazie diety? Przejrzałam wszystkie Twoje wpisy i nie znalazłam tej informacji... Właśnie skończyłam 3.dzień = 2kg mniej :)
NieTak
4 lutego 2010, 23:40słodycze powinny być zabronione w sprzedaży kobietom^^