pierwszy raz w tym roku wstałam i powiedziałam sobie: Zuza, ogarnij się grubasku !
Fajnie gdyby zmobilizować się i w końcu udowodnić , ze mozna, bo przecież tak jest ;)
dodaje swoje pomiary i do lecę przodu razem z Wami ;)
mam zwykłe postanowienia, ktore na pewno mi pomoga ;)
-5 posiłkow małych
-troche ruchu
- brak słodyczy
-uśmiech i do przodu !!!!! ;D
a dziś:
9.00 - 1 śniadanie - actiwia -230 kcal
11.00- 2 sniadanie - 2 kromki ciemnego chleba z białym serem chudym + pieprz i sól ;) - ok 200 kcal ;)
13.00 - przekąska -
15.00 - obiad-
18. 30 - kolacja-
teraz jem nawet co 2 h , ale od pon zaczynam szkołę wiec zaczne od 7 a reszta sie inaczej rozłoży ;)
jeśli macie cos fajnego dla mnie na resztę posiłków to wysyłajcie ;p
proszę tylko zeby bylo łatwe i krotkie w przyrządzenia ;p
buziak ;********
HopeSolo
25 lutego 2015, 17:36Przede wszystkim musisz dobrze ustawić dietę pod względem kaloryczności. Twój PPM (podstawowa przemiana materii) wynosi ok 1775 kcal i ABSOLUTNIE nie wolno Ci przyjmować dziennie mniej niż ta wartość. Jest to dokładnie tyle, ile Twój organizm potrzebuje do utrzymania funkcji życiowych (innymi słowy tyle spalasz dziennie jeśli tylko leżysz i nawet nie mrugasz). Jeżeli zaserwujesz sobie głodówkę 1000 kcal to owszem coś zrzucisz, ale w większości będą to mięśnie, których organizm pozbywa się jako pierwszych przy dużym deficycie kalorycznym. Tracąc mięśnie spowolnisz swój metabolizm i ciężko będzie Ci pozbyć się tłuszczu. A Tobie chodzi o właśnie o to prawda? :) Do tego dodaj aktywność fizyczną 4-5 razy w tygodniu minimum 30 minut. Nie trawię baby, ale na początek dobra jest Chodakowska. Dzięki ćwiczeniom takim umiarkowanie intensywnym twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wzrośnie do ok 2485. Aby zdrowo chudnąć odejmij sobie na początek od tego 500 kcal. Daje Ci to 1985 kcal. Jedząc te 1985 i ćwicząc powinnaś chudnąć 0,5kg/tydzień. Wierz mi, nie ma co bawić się w szybsze odchudzanie. Bawiłam się w duże deficyty rzędu 1000 kcal i fakt, chudłam szybko, ale nie miałam siły się ruszać a jak osiągnęłam co chciałam to z radości rzuciłam się na jedzenie i przytyłam około 3 kg :P Fakt nie dużo, ale to dlatego, że dużo się ruszam. Gdyby nie to czekałoby mnie jojo jak się patrzy :P Startowałam z 80kg i zeszłam na 67. Teraz ważę około 70 i staram się zejść do 60, ale tym razem wolniej i bardziej świadomie Aha, nie musisz jeść kolacji tak wcześnie. Chyba, że chodzisz spać około 20.
mydream65
25 lutego 2015, 19:35bardzo dziękuję za te mądre wskazówki ;) mam niesamowicie słomiany zapał, to mnie gubi, dlatego jesli nie widze poprawy na wadze to upadam psychicznie niestety, nie potrafie sobie z tym poradzic ... ale bede probowac ;) dziękuje slicznie i prosze trzymac za mnie kciuki ;)))
HopeSolo
25 lutego 2015, 19:47Bedę, powodzenia :)
NieZadowolona19
25 lutego 2015, 14:40Też myślę, że to śniadanie to trochę za mało :) bo jednak na śniadanie powinno się spożywać najwięcej kalorii, a najmniej na kolację ;) powodzenia, oby Ci się udało osiągnąć wymarzony cel :)
mydream65
25 lutego 2015, 19:36pierwszy dzien, chcialam obkurczyc troche zoładek ;p ale juz pierwszego dnia nawaliłam ... szkoda gadac ;/
Anett1993
25 lutego 2015, 13:12troszke marniutkie to Twoje sniadanko po mojemu, powodzenia :)
mydream65
25 lutego 2015, 19:36poprawię się ! ;D
StokrotQa
25 lutego 2015, 10:09Powodzonka ;* I zapraszam do znajomych !! :)
Atka.25
25 lutego 2015, 09:26Widać po Twoim wpisie, że masz dużą motywację, więc pozostaje mi tylko życzyć powodzenia! :D Mi dodatkowo dużego kopa daje też udział w wyzwaniach ;) polecam :)