Jak Wam mija ten dlugi weekend? Pilnowanie diety czy raczej rozpusta?
U mnie dlugiego weekendu nie ma, a nawet gdyby byl to bym pewnie pracowala I z jedzeniem jest dosc dobrze, caly czas mysle, zeby za duzo nie wcinac.. Bo jedzonko to ja lubie...
Ten moj pasek to napewno klamie, bo niestety juz 60 nie waze. Czuje sie duzo ciezsza od dluzszego czasu. Ale to nic, teraz gdy juz sie zadomowilismy tu w Kanadzie pilnujemy wszystkiego co laduje w naszych brzuszkach
Oczywiscie poczatki byly ciezkie, mieszkanie w motelu bez kuchni itd.
Alee.. Juz teraz znow jest dobrze. I znow kreatywnosc jest wlaczona, jedzenie 'samo' sie wymysla- tylko ktos to musi robic
Ostatnio wspomnialam o moich cudnych ciasteczkach owsianych, oto zdjecia przed upieczeniem i po (tylko ostatnie zalapalo sie do zdjecia )
Mysle, ze smakowalyby rownie smacznie bez zapiekania, ale ja lubie gdy sa nieco bardziej zbite
Nasze mieszkanie jest nadal nieco puste, ale chyba nie bedziemy robic sobie klopotu z kupowaniem wiecej rzeczy, po prostu nie oplaca sie na rok. W sypialni byla tylko garderoba, wiec kupilismy materac pierwszego dnia, zeby bylo na czym spac kuchnia na szczescie umeblowana, ale salon pusty. Przez pierwszy tydzien lub dwa jedlismy na podlodze lub w lozku pozniej kupilismy uzywany komplet- niewielki okragly stol i cztery krzesla- teraz chociaz jest gdzie laptopa postawic i na czym zjesc
Sciany ozdobilam naszymi zdjeciami i kupilam ciekawe naklejki w dollar store
Pozdrawiam Was serdecznie i bawcie sie dobrze podczas dlugiego weekendu
Zyje sie tylko raz!