Tak jest, zmienilam przyjaciela- pogniewalam sie z moja szklana przyjaciolka waga! Moim nowym przyjacielem jest centymetr
W ostatnim wpisie pisalam o zatrzymaniu sie wagi, dobilam do 60-tki i tak stoje. Ale juz sie wszystko wyjasnilo- waga stoi, ale centymetry leca! Zaluje, ze nie mierzylam sie na poczatku, fajnie byloby porownac. A wiec oto moje wyniki po 12 dniach:
Oponka -2 cm
Talia -2 cm
Piersi (niestety rowniez) -2 cm
Uda -1 cm
Jakie wnioski? Moje miesnie sie robia coraz bardziej wyrazne i to wyglada naprawde dobrze!
Ostatnio sama siebie zaskakuje, na silowni jest coraz leeepiej biegam dluzej, podnosze wiecej i czuje sie genialnie! Dziewczyny, uwiezcie- mozecie wszystko! Wiara w siebie to podstawa :-)
A teraz troszke o jedzonku. Dzis na lunch byly zdrowe nalesniki z odrobina gorzkiej czekolady i bitej smietany (light oczywiscie ;-)). Oto zdjecie :
Moje ostatnie odkrycie to sposob na 'panierke'. Nie uzywam bulki tartej poniewaz zawiera mnostwo weglowodanow, tak wiec lacze mielone migdaly z czyms co jest tu zwane flaxseeds- po prostu siemie lniane z odrobina czegos tam :-)
Oto nasz obiad- paski z piersi kurczaka zapiekane w tej oto 'panierce' z salatka:
Moj trening wczoraj- rano silownia, pozniej basen, a do tego intensywny i wcale nie szybki numerek dziewczyny, polecam jako najlepszy dodatek do diety
...i ogolnie wszystko jest super, zmiana stylu zycia jest zauwazalna pod kazdym wzgledem zycia, a moj Nowozelandzki chlopak jest najlepszy na swiecie!
Trzymajcie sie!
CONSTANZA
7 maja 2014, 21:39Ja też muszę się zmierzyć bo waga bez zmian a dieta i sport jest ;-) życzę dalszych sukcesów :-)
MyDaydream
7 maja 2014, 21:47W takim razie centymetry na pewno leca w dol :-) dziekuje i pozdrawiam!
MyDaydream
5 maja 2014, 23:19Dzieki, dzieki :-)
Anioleczek1987
5 maja 2014, 23:15Gratki;)