Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Byłby dzień 6, gdyby nie choroba...


Tak jak w tytule, dziś wypadałby 6 dzień pisania tutaj, ale nie poprawiło mi się, więc stwierdziłam, że nie będę pisać codziennie, bo nie mam po prostu o czym. Jem niewiele, coś muszę jeść, żeby organizm miał siłę do walki z chorobą, ale staram się jak najmniej, bo ruch zerowy. Miałam nadzieję iść do szkoły jutro i powrócić już do ćwiczeń, ale jak pisałam, nie poprawiło mi się. Nie jest dobrze :( W środę mam ważne wyjście z wolontariatem, więc przydałoby się iść do szkoły. Mam nadzieję, że do tego momentu już wyzdrowieję. Ale nadal będę osłabiona, więc kiedy wrócę do ćwiczeń, to już w ogóle nie wiem... 
No ale nie poddaje się, staram się przeczekać to i za bardzo się nie frustrować, bo to w niczym nie pomoże. Wierzę, że będzie dobrze. Mam taką nadzieję... Trzymajcie się wszyscy ciepło, powodzenia!
  • WrednaZolza

    WrednaZolza

    22 września 2013, 16:48

    Też byłam niedawno chora, trafiłam nawet do szpitala. Ostre zapalenie płuc, gorączka, przepisali mi antybiotyki. Nikt nawet nie wiedział, że jestem w szpitalu z przyjaciół, nikt nie odwiedził. Tydzień leżenia w samotności - to potrafi dobić. Ale pamiętaj, zdrowie jest najważniejsze, dlatego nie przejmuj się brakiem ćwiczeń i jedz normalnie. 6 dni bez ćwiczeń niczego nie zniszczy. Włącz sobie jakiś śmieszny film, serial albo anime jeśli lubisz i uśmiechnij. :) Zdrowiej!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.