Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trwam...


Witam. 

Trochę mnie tu nie było :) Miałam kilka przeszkód na swojej drodze. Dowiedziałam się, że mam nadżerkę, dostałam proszki - boję się że po nich przytyje. Chociaż biorę je od ponad tygodnia nic nie zauważyłam, a wręcz przeciwnie nie mam ochoty na jedzenie, wg nie ciągnie mnie do słodyczy. :) Myślałam, że będzie gorzej. :)

Ostatnio przeczytałam dosyć interesującą książkę "Odważna" - każdemu polecam, autorka zmaga się ze zbędnymi kilogramami. Opisała każdy etap swojej przemiany. Dzięki niej mam teraz więcej pozytywnej energii do walki  z moimi kilogramami. Polecam każdej osobie, która ma jakieś wątpliwości, co do stosowanej diety, bądź ćwiczeń.

Bo przecież odchudzanie rozgrywa się w głowie. :)

Przede mną jeszcze obrona mojej pracy licencjackiej. Trochę sobie pofolgowałam i odpuściłam obronę w czerwcu. Może to przez wychowywanie dziecka, wiem że od kiedy ten szkrab przyszedł na świat moje życie zmieniło się o 360 stopni :)  Super jest bycie mamą !!! :*

Mój promotor jest bardzo czepliwy, ciągle mi coś wymyśla, muszę edytować półtora rozdziału . Mam nadzieję ,że zdążę :P

A jeżeli chodzi o dietę to zdarzają mi się małe grzeszki, ale staram się małymi kroczkami je wyeliminować. Nie powiem, że jest łatwo, bo nie jest. Mój mąż nie zwraca uwagi na to co je, na swój tryb życia. Dlatego też muszę gotować nam dwa różne obiady. Mi to nie przeszkadza, jedyne co martwię się o mojego męża on też ma nadprogramowe kilogramy, jest ich dość sporo. Jednak nie chce nic z tym zrobić. Rozmawiałam z nim już tak wiele razy i nic. Do tego brak jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Boję się o niego :( Nie umiem przemówić do niego. Pewnie pomyślicie, że sama jest gruba a się jeszcze czepia męża. Jeżeli o to chodzi to mi nie przeszkadza jego wygląd. Martwię się o jego zdrowie :(

Już nie wiem co mam robić.

  • Greta35

    Greta35

    19 września 2017, 10:57

    Ten sam problem z mezem...jednak dopoki ja nie schudne znaczaco ...zaslania sie mna tylko ze ja mam za duzo 25kg a mąż 50kg // a syn 10kg -moja porazka zyciowa :(

    • Mumy24

      Mumy24

      19 września 2017, 11:35

      Nie trzeba się poddawać :) Musimy pokazać facetom, że MY możemy wszystko !!! :P :*

    • Greta35

      Greta35

      19 września 2017, 14:07

      Dziekuje :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.