Cześć dziewczyny....
U mnie jak w tytule, wczorajszy ból glowy zmienił się w standardowe wymioty i spieprzony cały dzień. Do tego mrożona pizza i batonik czekoladowy.
Już kiedyś chyba pisałam, że boję się umrzeć pochylona nad kibelkiem. Biorę leki na regulacje ciśnienia, ale czasem taki gorszy dzień się zdarzy. Efekt stresu albo zmiany pogody...
Wczoraj dowiedzialam się, że koleżanka dobiła niemal do 160kg i w ostatnim czasie przytyła 10kg. Nie wiem co myśleć, sama jestem gruba i nie mam podstaw ją oceniać. Jak ja dobije do takiej wagi to chyba nie będę w stanie się ruszać (koleżanka jest sporo wyzsza)....
Dziś dietowo ok, slodycze leżą, ale udało mi się powstrzymać. Jutro wracam do pracy zdalnej po kwarantanne więc nastroje średnie. Wolałabym wyjść z domu niż przesiedzieć dzień przed kompem. Planowałam zacząć spacery jak tylko skończę kwarantanne, ale pogoda nie zachęca.....
psychodietetyczni.pl
1 lutego 2022, 09:38Do mnie bardzo często trafiają ludzie z tak dużą otyłością.. Tutaj jest ważne wsparcie nie tylko dietetyczne ale i psychologiczne. Nauka prawidłowych relacji z jedzeniem.
Blubber62
31 stycznia 2022, 12:41niedawno miałam 120 kg ( najwyższa moja waga, ) bardzo jest cieżko z samoobsługa np załozyc skarpetki, zawiazac buty. Absolutnie nie wyobrazam sobie wiecej...... ale prawda jest tez taka że im więcej sie waży tym szybciej sie tyje.....Gratulacje za te słodycze !!!!!
MUMStacha
31 stycznia 2022, 15:24Pewnie, ze tak. Żołądek rozciągnięty i wszystkiego wpada znacznie więcej.
zakrecona_zona
31 stycznia 2022, 08:58Koleżanka widać ma mega problem z żywieniem i najlepsze dla niej była by pomóc psychologa. Niestety w naszym społeczeństwie tak mało się mowi o zaburzeniach odżywiania. Sama wiem jak moi najbliżsi postrzegają moja nadwagę. Jesz za dużo. Jedz mniej to schudniesz a niestety nie zawsze jest czarno białe. Pozdrawiam
MUMStacha
31 stycznia 2022, 15:24Zgadza się, choć słaby psycholog to tylko leki zapisuje, a po nich tyje się na potęgę. I kółko się zamyka. Kumpel stosuje drakońskie diety na kilka dni, a potem zwyczajnie nie wytrzymuje i dawaj na maksa. Później znowu to samo. Nje mogę jej namówić na rozsądna stabilna dietę.
eszaa
31 stycznia 2022, 05:45pogoda to wymówka. Jakbyś miała pasa, to czy pogoda, to niepogoda, szła byś na spacer. czy nie?
MUMStacha
31 stycznia 2022, 06:32Mam psa i idę, ale w wietrze i deszczu to nawet pies tylko siku i chce wracać do domu. Psy nie lubią wiatru.
ambus
30 stycznia 2022, 23:03Nie dobijesz,bo jesteś tu z nami,żeby chudnąć a nie tyć. Dasz radę zmienić swoje nawyki i pokazać koleżance,że się da. Może spróbujcie razem. Zawsze raźniej.
MUMStacha
31 stycznia 2022, 06:35Cały czas próbujemy, ale jej drastyczne diety nie są dla mnie. Poza tym jak widać są mało efektywne. A efekt jojo drastyczny.
ambus
31 stycznia 2022, 08:57To zdecydowanie się z nią nie odchudzaj. Tylko pokaż jej jak to zrobić dobrze.
Adriana82
30 stycznia 2022, 22:05Kurcze, jednak nie wyobrażam sobie, żeby świadomie dobić do 160 kg.
MUMStacha
30 stycznia 2022, 22:20Nie sądzę, aby to bo świadome... jednak równia pochyla bywa stroma
Adriana82
30 stycznia 2022, 22:23No tak, ale mnie alarm się włącza, kiedy nie mieszczę się w większość ciuchów w szafie. Tak ja teraz, więc jeśli nie chudnę to przynajmniej staram się nie tyć.
ojsetka
30 stycznia 2022, 21:05Niestety pogoda nie jest dla nas łaskawa☹️ a stres też swoje dokłada. Dlatego małymi kroczkami, coś tam działaj a będzie dobrze 💪❤️
MUMStacha
30 stycznia 2022, 22:02❤