To tak jak z czatowaniem. Wchodzę na różne portale, szukam fajnych ludzi, czasem się uśmieje, czasem popłacze, niby wszystko się klei, wymiana zdjęć i o dziwo też nie ucieka gdzie pieprz rośnie. A potem i tak się z nim nie spotkam, bo na zdjęci jestem chudsza o 10kg, bo i tak nic z tego nie wyjdzie, bo i tak nie daje sobie szansy...
Często się słyszy, że ludzie nie widzieli swoich problemów itp. Ja moje znam, widzę, umiem je nazwać, umiem podać przyczynę ich powstania i mam wrażenie, że to gorsze niż niewiedza. Mam iść do psychologa aby uświadomił mi co mnie boli, co mi ciąży, przecież ja to wszystko wiem, znam przyczyny, wiem jak powinnam z tym walczyć. Chyba moja samoświadomość i świadomość moich problemów jest największym przekleństwem...
Chciałabym być głupiutką nieprzejmującą się laską, wciskającą się w za małe ciuchy i szalejącą co tydzień na imprezach z innym facetem. Może ona nie widzi pełnych pogardy i żenady pojrzeń... Ja w ten sposób patrze na siebie każdego dnia, w każdej chwili mojego życia...
k-asienka
7 maja 2013, 13:42Hej. Myślę że za surowa dla siebie jesteś, jeśli raz sie udało zrzucić te kg to dlaczego ponownie miałoby się nie udać. Życie nie jest łatwe, czasem mamy pod górkę ale trzeba dać sobie szansę.
Adriana82
4 maja 2013, 10:27Jak tam samopoczucie? Lepiej?
ewcia344
4 maja 2013, 10:12Pewnie jesteś super dziewczyną ale skrzętnie to ukrywasz:)
paniania1956
3 maja 2013, 13:42Nie lubisz siebie a powinnas....
ZizuZuuuax3
3 maja 2013, 09:31Nie wiem dlaczego tak się bronisz przed kupieniem ubrań! Sprzedawca widzi jaka jesteś i na pewno nie pomyśli sobie że nosisz rozmiar L, więc widzi że ubrania nosisz, duże ubrania i musisz w czymś chodzić! Ja ważąc tyle co Ty, bez problemu ubierałam się np. w C&A
MartaSajdak
2 maja 2013, 22:34Ja z obecnym partnerem poznałam się w necie :) próbuj warto!
Adriana82
2 maja 2013, 17:33Nie myśl tak krytycznie o kupowaniu ciuchów - mam koleżankę, która jest Twoich gabarytów, ale laska jest tak otwarta i tak głęboko w dupie ma to, że jest większa niż ustawa przewiduje. Nie ubiera się ordynarnie, czy krzykliwie - zawsze jest ubrana z wyczuciem i tak jak ubierają się inne 27latki - oczywiście znajdują się na nią rozmiary! Problem to ona ma ze stanikami bo cyc imponujący, ja przy niej zawsze stękam, że mogłaby mi trochę oddać, bom płaska jak deska :)
Triinu
2 maja 2013, 16:03Czemu się nie spotkasz? Czasami warto zaryzykować. A jak nic z tego nie wyjdzie- cóż, trudno ; p
Cocunia13
2 maja 2013, 16:02Mymy sporo wspolnego...do tego jestem tez blizniak;)))Pozdrawiam i trzymam kciuki....blizniak jak chce to wszystko moze....pamietaj;))))Milego dnia
Dam_Rade
2 maja 2013, 15:57Dasz radę, wiem co czujesz - bo sama czuję się uwięziona we własnym ciele, najgorzej przełamać barierę psychiczną, przerabiałam problem nie wychodzenia z domu, wiem jak to jest - samotność przytłacza ale trzeba się odbić i iść - życie na maksa to jedyna droga do szczęścia, uwierz w siebie i swoje możliwości, a pokonasz bariery, które Cię otaczają :) Pozdrawiam :)