Kolejny weekend z cyklu 5/2, ale w mojej wersji (te 2 dni nie pilnuję tak bardzo spożytych posiłków)... Waga stoi, a po weekendzie jedynie co to zaczyna szaleć w górę.. nie jest dobrze... moja "dieta" zaczyna przypominać utrzymanie wagi a nie dietę, poczekamy zobaczymy :(
Menu z dzisiaj:
rano: kawa z chudym mlekiem
śniadanie: serek grecki z miodem, musli i borówkami (+/-75gr)
Lunch: mix grillowanych warzyw i 1/2 piersi z kurczaka
podwieczorek: przecier z pomarańczy i truskawek 200 ml
kolacja: kanapka
a na wieczór: herbata z rumiankiem i miętą
czarnaOwca2014
26 stycznia 2015, 23:53Może za mało jesz?
Muflon29
27 stycznia 2015, 21:40nie jestem szczególnie głodna, staram się słuchać żołądka, nie robie zbyt długich przerw, jem w momencie gdy mam ochotę... sama nie wiem..