Postanowiłam się zmierzyć, największy spadek w talii, -5 cm, czyli oponka znika, już jakiś czas temu odczułam, że półeczka powoli się zminiejsza. Mimo, iż osobiście nie sklasyfikowałabym się jako typ figury jabłko, sposób w jaki przytyłam to właśnie w okolicach brzucha i ramion (nie lubię swoich ramion i już od dawna unikam odsłaniania ich).
Dziś znowu spróbowałam poćwiczyć z Mel B i kolejne "samouświadomienie", zastałam się, strasznie!!! W młodości (nie żebym stara była ale...) uprawiałam sporo sportu, a teraz po 5min rozgrzewce ledwo zipię.... Postaram się ćwiczyć 2-3 w tyg do końca roku, żeby się rozruszać, w styczniu, jeśli nabiorę trochę wprawy, ułożę sobie zestaw i podejmę wyzwanie
Menu z dzisiaj:
I śniadanie: przecier z owoców egzotycznych
II śniadanie: serek wiejski z pomidorem
Lunch: zupa kapuściana 200 ml
w ciagu dnia: banan
jabłko
kawa (x3), mięta, +/- litr wody
Pszczolka000
4 grudnia 2014, 21:28ładny spadek brzusia ;) Mel B ma masakryczne plany treningowe, ja po moim zastaniu ćwiczę z Chodakowską skalpel, jest nawet lajtowy ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia ;).
Muflon29
4 grudnia 2014, 21:44Może w weekend spróbuję jakiegoś zestawu od Ewy, ale zobaczymy. Po obejrzeniu kilku jej filmików nie byłam zbyt przekonana, ten spokój :) Pozdrawiam
Pszczolka000
4 grudnia 2014, 23:45Wielu ludzi narzeka, ze Ewa jest taka spokojna I wyglada jakby sie nie meczyla podczas cwiczen, ale mi to odpowiada :) na poczatek skalpel, bo jest najlatwiejszy ;)
megan292
4 grudnia 2014, 21:21Jesz tyle, co moja 4-letnia córka. Jak Ty w ogóle funkcjonujesz na takim głodowym menu? Nic dziwnego, że nie masz sił ćwiczyć :/
Muflon29
4 grudnia 2014, 21:41siłę mam :) tylko mięśnie zastane. Jem tyle ile potrzebuję, ostatnie dni może i mniej, ale się nie głodzę, gdyby brzunio bruczał, mam zawsze coś pod ręką (jeśli nie owoc to baton zbożowy, wodę). Ostatnie dni to bardziej z zabiegania niż celowo
megan292
4 grudnia 2014, 22:49Jesz ile potrzebujesz? A wiesz ile wynosi Twoje PPM i co to w ogóle jest? Raczej nie. Jesz na oko jakieś 1000 kcal dziennie, czyli co najmniej o 500 kcal za mało.
etvita
4 grudnia 2014, 20:21Gratuluję spadku cm :)
Muflon29
4 grudnia 2014, 21:45Dzięki i pozdrawiam!