Mój chłopak powoli zaczyna odczuwać moją dietę, a mianowicie skończyło się gotowanie 2 tygodnie na gotowych daniach i grillowanym kurczaku... Jedyny kompromis w weekendy, stąd burgery w picie, a dziś na śniadanie rogaliki z glazurowanym jabłkiem. Może uda mi się go przekonać do niektórych dań, ale długa droga przed nami (jest łakomczuchem ).
A tak poza tym chapeau bas dla wszystkich Pań, które dietują gotując dla całej rodziny!
Menu z dzisiaj:
I śniadanie: kawa z mlekiem i rogalik z glazurowanym jabłkiem
II śniadanie: smoothie z melona, cytryny, miodu
obiad: burger w picie z rukolą, czerwoną cebulą, pomidorem i sosem tzatzyki
kolacja: będzie kilka krewetek królewskich na maśle i czosnku
dalej jeszcze herbatka z pokrzywy i liści mięty (pewnie kubek grzańca na wieczór)
Od jutra sałatki, kurczak, ryby i warzywa
adka32
9 listopada 2014, 19:10:)
adka32
9 listopada 2014, 15:47no to ja z rozkosza do ciebie na to drugie sniadanko
Muflon29
9 listopada 2014, 19:01:) zapraszam :) generalnie zazwyczaj nie mam czasu na śniadanie, stąd codziennie smoothie, zdrowo i szybko :)
Neptunianka
9 listopada 2014, 15:10Ja odkąd jestem na diecie gotuje dwa posiłki po prostu i kupuje mojemu małe czekoladki z biedry, takie dla jednej osoby, co by zaczęta tabliczka mnie nie kusiła