Wygląda na to, że praktykuję dietę 5/2, ale we własnym wydaniu 5 dni monitoruję co jem, a w weekendy... hulaj dusza piekła nie ma... no cóż zobaczymy co na to moja waga powie po weekendzie żeby zmniejszyć poczucie winy dziś wybraliśmy się na rowery, 1,5godz zaliczone
Menu z dzisiaj:
I śniadanie: smoothie z grejpfruta, melona, kiwi, miód i woda
kawa z mlekiem
II śniadanie: marokańska sałatka z coucous'em 150gr
obiad: burger w picie z rukolą, pomidorem, surówką z rzodkiewki
dalej będzie grzaniec :)
Fiona333
9 listopada 2014, 12:24W takim razie trzeba ważyć się przed weekendem :P np. w piątek rano... Pozdrawiam! ;-)
angelisia69
8 listopada 2014, 17:00hehe chcac nie chcac jestes na diecie ;-)