wczoraj zjedzone 1100 kcal + 30 miut ćwiczeń, w tym rozgrzewka i pierwszy set killera, i szok trening część 4 i 3.. masakra, byłam zgrzana jak nigdy. Ale dobrze sie czułam, więc bez problemu na piechotkę 4 kilometry zrobiłam do ortodonty. Potem udałam się na spotkanie z kolezanką do lodziarni - deser: 3 gałki lodów i bita smietana + sos wisniowy - łącznie ok 220/250 kcal. Ale dobrze się jadło, bo zęby bolały a zimne lody troche schladzaly ból. Kanapkę w domu na kolacje jadłam z godzinę. Jedna kanapkę! Tak zęby bolały.. Ale o 22:30 zjadłam sobie kawalutek ciasta :z budyniem i jabłkami, taka w sumie zwykla szarlotka. I poszłam spać i zasnęłam i wyspałam się nawet:)
Dziś natomiast tak mnnie zeby bolą, że nie dam radę nic zjesc normlanie. Przed chwilą jadłam sniadanie: 3 kromki ziarnistego, plasterek sera, łyżka serka naturalnego do smarowania, 4 plastry pomidora, 5 plastrów ogórka i 2 plasterki szynki z piersi kurczaka. Jadłam 1,5 godziny. Dlatego zamiast marnowac tak czas, stwierdziłam, że reszte posilkow jem w malej ilosci, bo umre z bólu.
Dzis am okna wymieniają, więc nie wiem czy trening bedzie, ale postaram się. Cudownie jest sie kąpać po takim wysiłku:).
14 dni - równe dwa tygodnie do wyjazdu! serwuję sobie diete 1000 kcal. + ćwiczenia. Trzymajcie za mnie kciuki!
Kamila112
25 lipca 2013, 14:53Deser brzmi smakowicie. Mam nadzieję że ząbki przestaną boleć. Pozdrawiam :)
DomenicaFin
25 lipca 2013, 09:47Pyszny deser lodowy:) Mam nadzieję, że ząbki szybko się przyzwyczają i przestaną boleć. Pozdrowienia:)
Ecambiado
25 lipca 2013, 09:14Pewnie jest coraz lepiej :D tylko ,żebyś się dobrze czuła - musisz być pełna energii bo super wyjazd się szykuje :) powodzenia ! :):*
michalina.lublin
25 lipca 2013, 08:38czarno to widze....