Troszeczkę mnie nie było. Wczoraj się ważyłam i myślę ,,1.2 kg? A co z wodą?". Potem przypomniałam sobie, że tak naprawdę ważyłam 57 coś, ale to nie ważne. Nie spieprzyłam żadnego dnia. Biegałam po 20 minut przez dwa dni, trzeciego wolne, tak jak ustaliłam. Biegam tak krótko, ponieważ według mojego schematu treningi czasami mam nawet 5 razy w tygodniu, więc to jest trochę smutne dla moich stawów.
Dzisiaj dla odmiany zrobiłam 30 km. Mimo to i tak bieganie jest moją miłością ;) Nie mogę się doczekać, kiedy będę startować w biegach na 10 km. Chciałabym się zmieścić w 40 minutach, ale jeszcze nad tym pracuję. Za rok zgłaszam się :)
Dzisiaj widziałam w lidlu moją byłą, wredną nauczycielkę fizyki z gimnazjum... Ahh:
-Wyciągamy karteczki
-Proszę pani, dzisiaj mieliśmy sprawdzian, a statut szkoły zabrania niezapowiedzianych kartkówek w dniu sprawdzianu.
-Statut? Ja tylko chcę sprawdzić waszą wiedzę, którą macie w głowie, a raczej powinniście mieć.
Dlaczego nie naskarżyliśmy, że to babsko jawnie łamie statut? Ma swoją nienaganną opinie od 30-40 lat. Nikt nawet nie próbował iść do dyrektora. Grupa uczniów zawsze może się zmówić przeciwko nauczycielowi, a że nie mieliśmy konkretnych dowodów, to na jedno wychodzi.
Ostatecznie w tym lidlu nie powiedziałam jej nic. I tak by mi nie odpowiedziała. Nigdy nikomu nie odpowiadała, a potem się dziwić, czemu młodzi ludzie nie maja kultury... Przepraszam, ale tak myślę. Przechodzi sobie taka typowa belferka od fizyki i myśli, że co? Że jej to głupie ,,Dzień dobry!" się należy? Nikomu nic się nie należy. Jak już ktoś odważy się wydukać te nieszczęsne słowa, to wypadałoby pofatygować się, by odpowiedzieć, prawda? Nieee, po co? Niech gówniarz się zniechęci, mam go głęboko, wypinam gruby tyłek i idę do przodu... Nie mam do tej kobiety za grosz szacunku.
Dzisiaj na kolację będą naleśniki, skusiłam się na mleko roślinne w tym Lidlu. Poszukam pysznych powideł, może trochę zieleninki i let's do this :)
Mam jeszcze pytanko do was :) Na najbliższy czwartek może zaplanuje cheat meal, a na nie kawałek jakiegoś pysznego deseru, którego jeszcze nie próbowałam. Mam dylemat: Jaglany creme brulee, czy może wegańskie brownie? :) Przepraszam, że wspominam o słodkościach wśród osób walczących z kilogramami, ale żyję tym dylematem od kilku dni :D
Pa!