Dziś wyjątkowo się wyspałam, poszłam spać o 22 (jak nigdy, zwykle późno zasypiam, koło północy). Wstałam przed 8, nastawiłam pranie i zrobiłam sobie śniadanie (chleb razowy (90g), masło (13g),sałata, szynka, pomidor, papryka). Tak kolorowo, że wiosnę poczułam :D. Po śniadaniu i chwili "odpoczynku" wleciał trening siłowy z hantlami na całe ciało (40min). Po treningu pranko rozwiesiłam, miałam chwilę wolnego czasu jeszcze to pomyślałam, że zrobię sesję rozciągania też całego ciała, żeby typować w swoje założenia, bo ten tydzień treningowy był taki hmm chaotyczny, zaliczyłam co prawda 3x ćwiczeń w tygodniu i właśnie chciałam rozciąganie zostawić na niedzielę. Czas mi szybko ostatnio leci, wczoraj miały być te hantle, ale byłam mega śpiąca. Koniec końców postanowienie zaliczyłam, może nie tak jak chciałam, ale mogę postawić ptaszka ✔️
Na obiad mam w planach zrobić "kurczak a'la Jamie Oliver z ziemniakami" (przepis Vitalia)
Czyli ziemniaki ugotować, pierś z kurczaka (bardzo dużo mięska jest w tym przepisie -uwielbiam 🥰) natrzeć oliwą, przyprawić i upiec w piekarniku + surówka z pomidorów i papryki w sosie vinegret
Dzisiaj w planach mam też pójść na basen z narzeczonym, bo przyszły już te nasze karty Multisport 😍 a dietowo: w ramach przekąski potem wleci koktajl na mleku z bananem i otrębami
Na kolację zaś mam zaplanowany omlet ziołowy z pomidorkami koktajlowymi
No generalnie trzymam się kaloryki wyliczonej przez Vitalię. Wychodzi mi 1700kcal, a póki co to nie chcę zwiększać jadła, bo ja mimo, że robię te treningi itp, to mimo wszystko bywają dni, że przesiedzę, albo niewiele porobię. Taki test, jak to będzie szło. Póki co to jest spadek (-0.7kg) w ciągu tygodnia, także wydaje mi się, że jest okej, a też nie chodzę głodna, nie rzucam się na jedzenie - jest normalnie, więc chyba tak może być :)
Pozdrawiam 🥰
PACZEK100
5 lutego 2023, 16:21Spadek jest,.treningi są, jedzonko też pyszne:)
MrsNathalie
6 lutego 2023, 21:27Dokładnie i jakoś to leci :D
ognik1958
5 lutego 2023, 14:39hmm odchudzanie to matematyka jak w tygodniu masz w bilansie "po wsiem" ..również z uwzględnieniem CPM te minus 7 tysi kcal to nie ma bata musi być zwałka kilograma a to można i to "na luziku" zwłaszcza jak cos codziennie się ćwiczy i...spala...powodzenia tomek
MrsNathalie
5 lutego 2023, 16:00Tak, to prawda, ale deficyt jest - jest, więc waga spada:) wszystkiego dobrego