Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
06.02.2022 ♥


Witam wszystkich goszczących mój pamiętnik ^^👋
Coś tu naskrobię od czasu do czasu. 
Powróciłam do diety jakiś miesiąc temu z mniejszą determinacją jak na początku (w sierpniu), aczkolwiek staram się prowadzić ją należycie. Trochę się gubię, aczkolwiek wystartowałam teraz z wagi 105 kg (po pauzie na szczęście nic nie przybyło od ostatnich sukcesów ze zrzucaniem wagi, czyli raczej nie powinno być efektu jo-jo). Dzisiaj stanęłam na wadze, bo dawno nie kontrolowałam jej. Magiczny ekranik pokazał 103kg, wow. Coś tam ucieka, powoli, bo od połowy stycznia staram się działać. Aczkolwiek nie ćwiczę. Ciężko mi dietę pogodzić z pracą, aczkolwiek pracując w sklepie, mieć dostęp do słodyczy i innych rzeczy mniej zdrowych, nie ulegam pokusom - staram się wybierać zdrowsze rzeczy, owoce, jakieś kanapki z domu zabierać, coś na ciepło też pakować do pojemników. Byłoby w porządku, tylko ja jestem osobą najbardziej produktywną w pracy, w domu już nie mam tyle chęci na jakiekolwiek działania, stanie w kuchni 'przy garach'. 

Wypracowałam sobie picie wody, w pracy i w domu tylko to +jakaś herbata lub kawa, jedna w ciągu dnia, bo słodzę i to jest mój jedyny cukier w ciągu dnia - ten w kawie lub herbacie. Wystrzegam się czekolad, chipsów, no wszystkiego, co było moją codziennością w 2018r i co przyczyniło się do tego, że pewnego dnia, magiczny ekranik pokazał mi 122kg. To było jak zderzenie z wielkim kamiennym murem, popłakałam się i zaprzysięgłam sobie samej, że będę dążyć, w umiarkowanym tempie by mnie było mniej. W dzień nie przytyłam -dzieści kg to i w dzień nie zrzucę nadprogramowego balastu - staram się mieć zdrowe podejście do tematu.

  



Mimo wszystko dalej tu jestem, dalej działam
Ok, się rozpisałam, a propos daty w tytule..., ostatnia niedziela była piękna dla mojego związku.
Tegoż właśnie dnia, mój luby poprosił mnie o rękę ♥ Chciał poczekać do walentynek, ale jak już miał pierścionek to nie chciał czekać, nie mógł wytrzymać - nie mogło być inaczej, powiedziałam tak. 



Zaręczyny dały mi takiego powera do działania, chęć wyglądania na własnym weselu zjawiskowo... Ojj, teraz to chyba już nie odpuszczę tak łatwo :D Byleby zejść poniżej 100.. Potem będzie mi lżej psychicznie schodzić niżej. :) Pozdrawiam wszystkich którzy dotrwali do końca c:

  • Zoska44

    Zoska44

    13 lutego 2022, 02:46

    gratulacje!!

  • Użytkownik4629283

    Użytkownik4629283

    10 lutego 2022, 23:39

    Gratuluję zaręczyn ♥️ u mnie też własne wesele za pasem 😬 trzymam kciuki za Ciebie 💪

  • radmelka

    radmelka

    10 lutego 2022, 16:53

    Hej! :) Oczywiście że wytrwasz i że się uda :) Ja też po zaręczynach dostałam powera xD Ja też jeszcze niedawno miałam 3 cyfrową liczbę na wadze. Jeśli chcesz zaglądnij na mój dzisiejszy wpis :)

  • malarudadziewczynka

    malarudadziewczynka

    10 lutego 2022, 15:30

    Gratulacje zaręczyn i powodzenia w walce:)

    • MrsNathalie

      MrsNathalie

      10 lutego 2022, 15:50

      Dziękuję ślicznie ♥ Małymi kroczkami coś tam chyba ugram ^^

  • Ta-Zuza

    Ta-Zuza

    10 lutego 2022, 14:49

    Gratulacje!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.