To dopiero początek, a już pali. Dopiero teraz widzę jak spadła moja kondycja. Koszmar.
Poza A6W dzisiaj jeszcze Mel B abs, pośladki, brzuch, nogi. Dodatkowo 10 pompek (muszę mieć silne ramiona na zajęcia pole dance, jeśli macie jakieś dobre ćwiczenia na ramiona to bardzo proszę o linki w komentarzu)
Biegałam dzisiaj 4 serie: 5min biegu 2,5min marszu. Jakoś z bieganiem idzie mi dobrze całkiem, widzę szybki postęp i na dobra sprawę bolą mnie tylko stopy. No i gardło, bo pod koniec nie wdycham nosem tylko ustami.
Posiłki dzisiaj:
- 6:30 woda z cytryną
- 7:00 omlet z 1 jajka, 2 łyżek płatków owsianych i otrębów pszennych, do tego twarożek z dżemem malinowym + woda z siemiem lnianym
- 10:00 budyń czekoladowy z otrębami pszennymi
- 12:00 surówka z 1 główki czerwonej kapusty
- 15:00 obiad: gotowane: główka brokuła, 2 marchewki i torebka ryżu
- 16:30 miseczka mirabelek
- 19:00 owsianka
Dzisiaj strasznie mnie ciągnęło do słodkiego stąd te dżemy, budynie i mirabelki. Myślę, że nie złamałam tymi produktami swojego postanowienia "postu bez słodyczy", bo to przecież nie są takie typowe słodycze. Jak myślicie?
Na noc planuję nasmarować brzuch, nogi i ramiona kremem antycellulitowym i owinąć się folią spożywczą. Co sądzicie o takich sposobach topienia tłuszczu?