DZIEŃ WIELKIEJ PRÓBY:
TŁUSTY CZWARTEK
TŁUSTY CZWARTEK
Jak myślicie, damy radę??? Ja pewnie jednego pączusia sobie nie odmówię, bo nie byłabym sobą! Lepiej sobie chyba pozwolić na jednego, niż cały dzień chodzić potem sfrustrowana i zła! Myślę jednak, że o ile w ogóle zjem, to w czasie któregoś zaplanowanego posiłku i zamiast tego posiłku. A i tak wyrzuty sumienia będą o tyle mniejsze, że w każdy czwartek mam wieczorem godzinę zumby i godzinę BPU, więc spalę pączusia! Boże, ja chyba jakaś chora jestem... planuję już co zjem w czwartek! No ale piszę o tym dzisiaj, bo w tygodniu nie mam Internetu, a poza tym jak sobie zaplanuję, to łatwiej będzie się trzymać planu niż stracić kontrolę kiedy zobaczę rumiane, słodkie piękne pączusie.
A teraz życzę Wam wszystkim, ŚWIADOMEGO, SŁODKIEGO, ZAPLANOWANEGO TŁUSTEGO CZWARTKU!!!
Oczywiście tym z Was, które tego chcą, hi hi!
Pozdrawiam i do poczytania!
A teraz życzę Wam wszystkim, ŚWIADOMEGO, SŁODKIEGO, ZAPLANOWANEGO TŁUSTEGO CZWARTKU!!!
Oczywiście tym z Was, które tego chcą, hi hi!
Pozdrawiam i do poczytania!
BetiEti
4 lutego 2013, 10:36Ja zjem. Będę piekła też oponki w domu dla męża i córci, więc też zjem. Chciałabym zamiast jednego posiłku i też mam zamiar spalić na zajęciach ;)
sierpien2013
3 lutego 2013, 22:42ojej a to już teraz tłusty czwartek?? oczywiście, że zjem pączka albo i dwa :) rower stacjonarny będzie miał przeprawy ze mną wtedy :D mam zaproszenia na pączusie do paru osób więc sobie nie odmówię co to to nie :D (ważne, żeby OD RAZU to spalić. - ile taki pączek ma kcal? 417 pff co to takiego :) Godzina marszobiegu, pół godziny biegania, Skalpel Ewy - brrrrrr chyba warto się zastanowić :) )
Seeley
3 lutego 2013, 21:52Ja na tłusty czwartek planuje max 2 pączki myślę że na śniadanie i na podwieczorek jakoś się zorganizuje ;-) Ja powiem ci planowałam siłownie, ale zrezygnowałam, zaraz wiosna i będę więcej czasu spędzać na dworze a nie na dywanówkach hehe ;-)
Wampierz
3 lutego 2013, 20:19Ja już wiem, ze pączki sama będe piekła i będe miała kilku obżartuchów w czwartek, wiec na pewno kilka zjem, ale w piątek wypoce je na fitnsie
grgr83
3 lutego 2013, 19:33Oj gdyby mi kalorie z pączków poszły w tą część ciała to bym chyba z 4 zjadła hihi, a tak pewno na 1 się skończy i też w ramach 2 śniadania :)
masterofmysoul
3 lutego 2013, 17:46o, tak też czasem jadam ;) ale mi ten w sosie własnym odpowiada. Tylko właśnie tez na zimno, ale może na ciepło tak na obiad też będzie smaczny ;D Dzieki wielkie ^^
masterofmysoul
3 lutego 2013, 17:36Dzieki za pomysły ;) Właśnie jedynie ze szpinakiem do tej pory na diecie jadłam, ale chyba wypróbuję wersję z pomidorami z puszki ;D
rattulla
3 lutego 2013, 15:51ja zaplanowałam zjedzenie jednego pączka- jako że będzie kupny i tak nie będę miała ochoty na więcej.
masterofmysoul
3 lutego 2013, 15:30Ja też planuję jedno zjeść w ramach podwieczorku np ;) albo na II śniadanie. Czasem można na taki mały grzech sobie pozwolić ;D
Cioccolato
3 lutego 2013, 15:02Nie lubię pączków, jedynie z budyniem zjadlabym. Ja będę się starała nie zjeść :-) Nie! Nie zjem i tyle! W ramach tego moze zrobię jakieś ciasteczka dietetyczne lub coś innego co będzie mniej kaloryczne :-) Wielka próba przed nami. To prawda, ale damy rade :-)
Basik27
3 lutego 2013, 14:49A ja pączka zaplanowałam świadomie - jednego dla tradycji w ramach innego posiłku. Pozdrawiam :)
ayati
3 lutego 2013, 14:33Mnie na szczęście cały dzień nie będzie w domu w czwartek, a sama pączka sobie nie kupię. Wyjdę o 6, a wrócę na godzinę 22. Nawet jak mama kupi to nie będą kusiły ;)
ForeverAlone
3 lutego 2013, 14:31Haha to będą moje cycki po nim :D haha :D Mam nadzieje skończy sie na jednym a nie na 100 :D Powodzenia! :)
kasztanoweoczy
3 lutego 2013, 14:30Kurczę, a ja nie lubię słodyczy... Wiele osób się dziwi, ale pączka jem raz na dwa lata, a słodkich bułek w ogóle. Ciasta? Czekolada? Cukierki? Batoniki? Dla mnie mogły by w ogóle nie istnieć -- nie raz cieszę się, że nie czuję zapotrzebowania na słodkie, bo w innym przypadku byłabym jeszcze większa niż jestem :))